Radomianie mecz, który transmitowany był na żywo w Polsat Sport - rozpoczęli od mocnego akcentu (6:2). Wojskowi grali zdecydowanie pewniej i popełniali mniej błędów (10:3). Goście jednak nie poddawali się i ambitnie walczyli o każdą piłkę (13:12). Od tego momentu toczyła się walka punkt za punkt (17:16), jednak w końcowych minutach to katowiczanie wykazali się większą trzeźwością umysłu i to oni mogli cieszyć się z wygranej (24:26).
Drugą partię otworzył remis (2:2). W szeregi naszego zespołu wkradła się niepewność i gospodarze zaczęli popełniać błąd za błędem (3:7). Gdy na tablicy świetlnej widniał wynik 7:14, trener Robert Prygiel zmuszony był poprosić o czas dla swoich zawodników. Siatkarze z Katowic prezentowali lepszą skuteczność (11:21) i nie oddali prowadzenia już do końca tej odsłony (14:25).
Na początku trzeciego seta prowadzenie objęli goście (1:3). Podrażnionych radomian ciężko było jednak ograć (10:7). Po doskonałym ataku Emanuela Kohúta, Wojskowi wyszli na czteropunktowe prowadzenie (16:12). Radomianie nie dali sobie już odebrać tego zwycięstwa (25:18).
Set czwarty otworzył remis (1:1). Wtedy na zagrywce pojawił się Michał Ostrowski, który posłał na drugą stronę boiska kilka zaskakujących piłek (6:4). Po asie serwisowym Jakuba Urbanowicza na tablicy wyników widniał wynik 17:14. W emocjonującej końcówce obydwie drużyny niejednokrotnie posłużyły się challengeami. Ostatnie słowo należało jednak do radomian (25:23).
Tie-break rozpoczął się remisem (1:1). Świetna siatkówka, prezentowana po obydwu stronach siatki, była nie lada gratką dla widzów zebranych w hali Miejskiego Ośrodku Sportu i Rekreacji w Radomiu (8:8). Nikt nie sądził, że piąta partia będzie trwała tak długo (22:21), ale to katowiczanie wytrzymali presję i triumfowali w całym spotkaniu (22:24).
To było świetne widowisko w hali MOSiR! Cerrad Czarni zaczęli słabo, przegrywali 0:2, ale zmiennicy odwrócili losy tego meczu... szkoda tylko, że w tie-breaku lepsi okazali się goście. "Wojskowym" należą się jednak wielkie brawa za walkę do końca i zdobyty jeden punkcik.
Tabela PlusLigi - tutaj.
W następnej kolejce radomianie zagrają na własnym parkiecie z Łuczniczką Bydgoszcz. Spotkanie rozegrane zostanie w sobotę (25 marca) o godz. 17:00 w hali MOSiR w Radomiu.
Cerrad Czarni Radom - GKS Katowice 2:3 (24:26, 14:25, 25:18, 25:23, 22:24)
Czarni: Wojciech Żaliński 19, Michał Kędzierski 3, Jakub Ziobrowski 5, Emanuel Kohút 15, David Smith 2, Tomasz Fornal, Dustin Watten (libero) oraz Bartłomiej Bołądź 17, Michał Ostrowski 5, Jakub Urbanowicz 11, Kacper Gonciarz 1, Piotr Filipowicz (libero).
GKS: Bartłomiej Krulicki 12, Karol Butryn 24, Serhiy Kapelus 20, Paweł Pietraszko 9, Maciej Fijałek 3, Rafał Sobański 9, Adrian Stańczak (libero) oraz Marco Falaschi, Tomasz Kalembka 1, Gert van Walle 1, Bartosz Mariański (libero), Kacper Stelmach 2.
MVP: Serhiy Kapelus (GKS).
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>