Radomiak od początku ustawił się w średnim pressingu, nastawiając się na przechwyty w środku pola i kontry. Dlatego Znicz - bardziej niż zieloni wzmocniony zawodnikami kadry pierwszej drużyny - miał optyczną przewagę. Przyjezdni nie stwarzali jednak sytuacji bramkowych, natomiast taktyka gospodzarzy pozwalała im konstruować groźne kontry. Niestety brakowało im wykończenia.
Najlepszej okazji nie wykorzystał Oskar Szczodry, który mając piłkę (idealnie podaną przez Jakuba Nowakowskiego), na 7 metrze przed pustą bramką, dał się uprzedzić interweniującemu wślizgiem obrońcy. Dwukrotnie także groźnie było po zagraniach Dawida Jabłońskiego, ale jego akcje skończyły się jedynie rzutami różnymi.
Po przerwie dalej grę prowadził Znicz, ale tym razem był konkretniejszy w swych poczynaniach, spychając gospodarzy głębiej w ich połowę. Mimo to znów to Zieloni byli bliżsi prowadzenia, gdy Nowakowski, a następnie Imiolek po kolejnych kontrach strzelili obok słupka.
Znicz wyszedł na prowadzenie w 74. minucie za sprawą wychowanka Radomiaka, Arkadiusza Pyrki. Najpierw jego bomba trafiła w słupek, a gdy piłka wróciła w pole karne, pomocnik Znicza zachował się najprzytomniej w powstałym zamieszaniu i z bliska wpakował ją do siatki. Drugi gol dla gości padł w 88. minucie po kontrataku, gdy gospodarze próbowali odrobić stratę i zbytnio zapędzili się do przodu. Wygrywając w Radomiu Znicz zrewanżował się za mecz z rundy jesiennej, kiedy to w Pruszkowie lepsze okazały się rezerwy Radomiaka, wygrywając 2:1.
Radomiak II Radom - Znicz II Pruszków 0:2 (0:0)
Radomiak: Bielikow - Wiatrak, Wołczyński, Markiewicz - Nowosadko, Witkowski (66. Kozakiewicz), Nowakowski, Imiołek, Jabłoński - Stępień, Szczodry (58. Białogłowicz).