W turnieju wzięło udział 25 drużyn z Radomia, Katowic, Białegostoku, Warszawy, Pionek, Tarnowa i Łodzi. Każda obrała sobie za patrona jednego z Żołnierzy Wyklętych, pod którego pseudonimem występowała. Na parkiet wybiegło niemal 180 zawodników, którzy rozegrali 68 meczów.
Patronat honorowy nad wydarzeniem objęli: Fundacja im. Kazimierza Wielkiego, Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych oraz Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej Okręg Radom. Przedstawiciele tego ostatniego mieli, podobnie jak co roku, wręczać najlepszym drużynom nagrody - ostatecznie jednak względy zdrowotne im to uniemożliwiły.
Pierwszego dnia rywalizacji odbyła się faza grupowa. Drużyny podzielone zostały na 5 grup, z każdej odpadały dwie najsłabsze. Drugiego dnia zmagano się w barażach i fazie pucharowej. Ostatecznie w finale drużyna "Zagończyka" pokonała zespół "Krysi" i drugi rok z rzędu wygrała w całym turnieju. Trzecie miejsce przypadło ekipie stowarzyszenia Patriotyczne Pionki, której patronem był Józef Franczak ps. "Lalek".
Wydarzenie miało także wymiar charytatywny. Organizatorzy chcąc zrobić "coś konkretnego dla Narodu, tu i teraz" postanowili przeprowadzić zbiórkę na rzecz budowy radomskiego hospicjum. Na ten moment udało się zgromadzić już 2 tysiące złotych, ale na portalu zrzutka.pl cały czas można wspomóc tę inicjatywę.
- Turniej powoli staje się tradycją w naszym mieście - mówi dla Kresy.pl jeden z organizatorów, Jakub Szczodry, dodając: - Niektóre drużyny biorą w nim udział po raz piąty. To bardzo miłe uczucie widzieć, że ludzie wracają, żeby w taki sposób oddać hołd Wyklętym i przy okazji spędzić aktywnie czas. Wykorzystujemy to także, żeby pomóc naszym rodakom z Ziemi Radomskiej. Podczas czwartej edycji zbieraliśmy pieniądze na kobietę, która dosłownie kilka dni przed turniejem straciła męża i znalazła się w bardzo trudnej sytuacji materialnej, tym razem zdecydowaliśmy się pomóc w budowie stacjonarnego hospicjum. Piłkarze czynnie się zaangażowali w nasze działania promując zbiórkę i wpłacając pieniądze. Tak wygląda narodowy solidaryzm w praktyce.
Turniej organizowany jest całkowicie wolontaryjnie, "poza studiami i pracą", ale dzięki współpracy z lokalnymi (i nie tylko) firmami udaje się co roku zapewnić zawodnikom atrakcyjne nagrody - dodają organizatorzy.