Gospodarze wyszli na mecz bardzo zmotywowani i niemal rzucili się radomianom do gardeł. Być może w pamięci wciąż mieli porażkę z pierwszej rundy, kiedy to Rosa zwyciężyła po dogrywce. Tak, czy inaczej Stal zdominowała całkowicie początek meczu, a oszołomieni radomianie nie znaleźli już przed przerwą właściwego dla siebie rytmu. W efekcie wicelider rozgrywek zbudował przez dwie kwarty na tyle bezpieczną przewagę, że tylko jakaś katastrofa mogła pozbawić go wygranej.
Trzęsienie ziemi jednak nie nastąpiło, choć trzeba przyznać, że Rosa bardziej postawiła się faworytowi w dwóch kolejnych odsłonach widowiska. Mecz się wyrównał, ale jego losów nie udało się odwrócić.
Teraz przed UTH Rosą dwa pojedynki, które zadecydują, czy pierwszoligowy beniaminek z Radomia zagra ostatecznie w play offach. Żeby to osiągnąć, bez oglądania się na wyniki rywali, musi przynajmniej jeden pojedynek wygrać. Szansa ta to będzie już za tydzień, kiedy w hali UTH zjawi się Pogoń Prudnik. Rundę zasadniczą Rosa kończy wyjazdowym meczem z Legią Warszawa.
BM SLAM STAL OSTRÓW WIELKOPOLSKI - ACK UTH ROSA RADOM 80:62 (21:12, 18:11, 17:17, 24:22)
Stal: Mroczek-Truskowski 15, Żurwski 12, Andrzejewski 11, Ochońko 10, Suliński 10 oraz Pisarczyk 11, Zębski 4, Sirijatowicz 4, Spała 3, Milczyński 0, Adamczewski 0.
Rosa: Bonarek 12, Kapturski 10, Schenk 9, Cetnar 4, Zegzuła 3 oraz Szymkiewicz 12, Jeszke 10, Sobuta 2, Stanios 0, Czajkowski 0, Gos 0.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>