Po siatkarskim środowisku, tym razem do dyskusji nad nowoczesną halą na około pięć tysięcy miejsc w Radomiu włączyli się przedstawiciele najwyższych władz koszykarskiej centrali. Podczas wizyty w naszym mieście mieli okazję spotkać się m.in. z jego włodarzami, a także fanami basketu. O niezwykle wysokiej randze spotkania niech świadczy fakt, że oprócz przedstawicieli wspomnianych środowisk przebiegowi briefingu przysłuchiwali się członek zarządu PZKosz. Marek Lembrych, a ze strony gospodarzy - oprócz prezydenta Radomia Andrzeja Kosztowniaka i przewodniczącego Rady Miejskiej w Radomiu Dariusza Wójcika - prezesi Rosy Robert Bartkiewicz, Przemysław Saczywko oraz sponsor Roman Saczywko.
Obecni na konferencji goście wyrazili zdecydowane poparcie dla budowy hali sportowej, która miałaby oprzeć się na wzorze obiektu w Zielonej Górze. Tam na widowni znajduje się trzy tysiące krzesełek. Dzięki rozkładanym trybunom może jednak pomieścić około pięciu tysięcy osób. - Widać, jak taki obiekt w naszym mieście jest pożądany. Cieszę się, że po władzach siatkarskich, poparcie dla niego wyraziło również środowisko koszykarskie. Teraz liczę także na wsparcie ze strony Ministerstwa Sportu. Padały już nawet konkretne deklaracje, że budowa będzie mogła być dotowana sumą ok. 30 mln złotych. Także Sejmik Województwa Mazowieckiego mógłby włączyć się do realizacji przedsięwzięcia. Jeżeli zostaną one podtrzymane, myślę, że wkrótce zapadną konkretne decyzje - podkreśla prezydent Radomia Andrzej Kosztowniak. Jeśli wspomniane wsparcie zostałoby zrealizowane, procedury mogłyby ruszyć już w lutym, a z gotowej hali radomianie mogliby być dumni już w 2014 roku.
Grzegorz Bachański podkreślił, że tak ciepły klimat wokół basketu, jaki został wytworzony przez ostatnie lata w Radomiu nie może zostać zaprzepaszczony. - Co więcej, lokalizacja miasta sprawia, że powstanie takiego obiektu pozwoliłoby na umiejscowienie tu wielu imprez o randze międzynarodowej, z meczami reprezentacji kobiet i mężczyzn włącznie - wyłożył. Zresztą od sezonu 2013/14, ekipy, które będą chciały występować w zawodowej ekstraklasie, będą musiały takim obiektem dysponować. Jego budowa stanowiłaby zapewne kolejny bodziec dla szefów radomskich klubów, żeby co raz odważniej patrzeć w stronę najwyższego szczebla rozgrywkowego.