Początek meczu należał do gości, którzy dzięki Mihailo Sekuloviciowi i Jordanowi Loveridge’owi prowadzili nawet 12:5. Rosa krok po kroku odrabiała straty, a w tym momencie wyróżniali się przede wszystkim Cullen Neal i Jakub Parzeński. Po trójce tego drugiego był remis, a m.in. dzięki Arturowi Mielczarkowi po 10 minutach gospodarze prowadzili 23:20.
Druga kwarta była wyrównana, ale kolejne trafienia Parzeńskiego i Neala dawały osiem punktów przewagi radomianom. To jednak nie załamywało krośnian. Nieźle prezentował się Adrian Bogucki i po pierwszej połowie Miasto Szkła przegrywało zaledwie 36:38.
Trójka Jabariego Hindsa na początku trzeciej kwarty dała prowadzenie ekipie trenera Mariusza Niedbalskiego. Rosa szybko odzyskała jednak kontrolę, bo skuteczni byli zarówno Carl Lindbom i Obie Trotter. Po wsadzie Jakuba Parzeńskiego gospodarze mieli aż 10 punktów przewagi. Po 30 minutach było 65:54.
Czwartą kwartę zespół trenera Roberta Witki rozpoczął od rewelacyjnej serii 11:0 i po efektownej akcji Wojciecha Wątroby prowadzenie wzrosło aż do 22 punktów! Tego goście nie byli już w stanie odrobić. Rosa zwyciężyła ostatecznie 85:68.
Tabela - tutaj.
W następnej kolejce radomianie zagrają na wyjeździe z MKS-em Dąbrowa Górnicza. Spotkanie rozegrane zostanie w niedzielę (23 grudnia) o godz. 17:00.
ROSA Radom - Miasto Szkła Krosno 85:68 (23:20, 15:16, 27:18, 20:14)
ROSA: Parzeński 26, Neal 16, Trotter 13, Lindbom 7, Mielczarek 6, Piechowicz 5, Szymański 4, Wall 4, Wątroba 4, Tyszka, Szczypiński.
Krosno: Hinds 24, Bogucki 8, Loveridge 7, Sekulović 6, Put 6, Krefft 5, Bojanowski 5, Grochowski 4, Newton 3, Oczkowicz 0.