Początek meczu był w miarę wyrównany. Koszykarze obydwu zespołów byli bardzo skuteczni - przede wszystkim jeśli chodzi o rzuty z dystansu. Po dziesięciu minutach prowadziła jednak Rosa, gdyż "piąty bieg" wrzucił Torey Thomas, zdobywając kilka punktów z rzędu i wyprowadzając nasz zespół na pięciopunktowe prowadzenie (21:16).
Druga kwarta rozpoczęła się od skutecznych akcji Campbella i Mokrosa. Czarne Pantery odrobiły kilka oczek, jednak za chwilę to Rosa przejęła inicjatywę. Do końca tej ćwiartki trwała wymiana ciosów, lecz z lekką przewagą zespołu trenera Kamińskiego. Radomianie na przerwę schodzili z przewagą sześciu oczek (38:32).
W trzeciej kwarcie słupszczanie ponownie doszli nasz zespół na dwa punkty, lecz gospodarze pewnie kontrolowali przebieg gry. Indywidualne popisy C.J. Harrisa i skuteczna gra Michała Sokołowskiego. To było domeną naszej drużyny w tej części meczu, jednak podopieczni trenera Kairysa - dzięki świetnie grającemu pod koniec ćwiartki Mbodj'emu, sprawili, że przed ostatnimi dziesięcioma minutami - Rosa prowadziła już tylko 52:48.
Ostatnia kwarta to jednak popis gry koszykarzy z Radomia. Zespół trenera Wojciecha Kamińskiego zanotował serię 11:0 (wszystkie punkty Thomasa i Harrisa) i prowadził 63:50. Tego goście nie byli w stanie już odrobić. Rosa całkowicie przejęła kontrolę nad meczem i wygrała ostatecznie różnicą 19 oczek!
W następnym pojedynku ligowym Rosa Radom zagra na wyjeździe z Siarką Tarnobrzeg. Spotkanie rozegrane zostanie w niedzielę (20 grudnia) o godz. 18:00 w Tarnobrzegu.
Rosa Radom - Energa Czarni Słupsk 79:60 (21:16, 17:16, 14:16, 27:12)
Rosa: C.J. Harris 19, Torey Thomas 19, Michał Sokołowski 13, Robert Witka 8, Daniel Szymkiewicz 7, Igor Zajcew 6, Damian Jeszke 3, Seid Hajrić 2, Kim Adams 2, Łukasz Bonarek 0, Filip Zegzuła 0, Jakub Schenk 0.
Energa: Folarin Campbell 16, Cheikh Mbodj 16, Jerel Blassingame 10, Jarosław Mokros 8, Łukasz Seweryn 6, Kacper Borowski 4, Mantas Česnauskis 0.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>