AZS rozpoczął od prowadzenia 7:2 po zagraniu Drew Brandona. Dość szybko do remisu doprowadził Artur Mielczarek, ale goście odpowiedzieli później nawet serią 8:0. W końcówce tej części gry ważne rzuty trafiali Grzegorz Surmacz oraz Alan Czujkowski i to AZS po 10 minutach był lepszy - 27:16.
W drugiej kwarcie zespół trenera Marka Łukomskiego nie radził sobie już tak dobrze, a HydroTruck powoli odrabiał straty. Kolejne akcje Dudy Sanadze oraz Marcina Piechowicza dały gospodarzom minimalną przewagę! Spotkanie zdecydowanie się wyrównało, ale dzięki rzutom wolnym Toreya Thomasa to zespół z Koszalina wygrywał po pierwszej połowie 47:44.
Trzecią kwartę gospodarze rozpoczęli od serii 8:0 i przejęli kontrolę. Następnie obie drużyny miały spore problemy w ataku i przez kilka minut kibice nie zobaczyli skutecznej akcji. AZS w końcu się jednak przebudził, po rzutach Alana Czujkowskiego mieliśmy remis, a dzięki trójce Thomasa był na prowadzeniu. Ten stan nie trwał długo. Rzut z dystansu Dudy Sanadze ustawił wynik po 30 minutach na 61:57 dla gospodarzy.
Kolejne akcje Gruzina oraz rzut Artura Mielczarka sprawiły, że HydroTruck miał już dziewięć punktów przewagi w czwartej kwarcie. W ofensywę włączył się też Carl Lindbom i dzięki niemu ekipa trenera Roberta Witki mogła kontrolować sytuację. Ostatecznie zwyciężyła 91:78.
Tabela - tutaj.
W następnej kolejce radomianie zagrają na wyjeździe z Legią Warszawa. Spotkanie rozegrane zostanie w sobotę (23 marca) o godz. 17:00.
HydroTruck Radom - AZS Koszalin 91:78 (16:27, 28:20, 17:10, 30:21)
HydroTruck: Sanadze 33, Piechowicz 11, Lindbom 11, Trotter 9, Neal 8, Mielczarek 7, Wall 7, Williams 3, Bogucki 2.
AZS: Thomas 20, Surmacz 17, Czujkowski 14, Bochno 10, Brandon 8, Fraser 6, Jarecki 3.