Lepiej ten mecz rozpoczęli goście, którzy głównie dzięki Jordanowi Morganowi prowadzili 6:2. Na to trójkami odpowiadał Kevin Punter, a ostatecznie po serii 7:0 i trafieniu Daniela Szymkiewicza Rosa wygrywała po 10 minutach 15:13.
W drugiej kwarcie radomianie mieli już osiem punktów przewagi po rzucie z dystansu Igora Zajcewa, ale w ekipie rywali nieźle radził sobie Jan Span. Dzięki rzutom Issufa Sanona oraz Morgana na koniec pierwszej połowy Petrol Olimpija zbliżył się do stanu 34:31.
W trzeciej kwarcie Słoweńcy doprowadzili do wyrównania po akcji Morgana, ale zespół trenera Wojciecha Kamińskiego nie chciał pozwolić na nic więcej. W ważnych momentach trafiali Patrik Auda i Kevin Punter, co utrzymywało małą przewagę gospodarzy. Trójka Drażena Bubnicia ustawiła wynik po 30 minutach na 49:49.
Rzut Bojana Radulovicia dał zespołowi z Lublany prowadzenie, ale serią 10:0 odpowiedziała na to Rosa. To pozwoliło polskiej drużynie rozwinąć skrzydła i ponownie kontrolować sytuację. Ostatecznie radomianie zwyciężyli aż 75:58 na pożegnanie z koszykarską Ligą Mistrzów.
Dla naszego zespołu był to ostatni mecz w sezonie 2017/2018 Basketball Champions League. Radomianie z bilansem 2-12 zajęli ostatnie miejsce w tabeli gr. C. Czas więc skupić się na lidze, gdzie ROSĘ czeka ciężka walka o play-offy.
Tabela gr. C - tutaj.
ROSA Radom - Petrol Olimpija Lublana 75:58 (15:13, 19:18, 15:18, 26:9)
ROSA: Punter 27, Auda 12, Zajcew 9, Fraser 7, Szymkiewicz 6, Szymański 4, Harrow 3, Zegzuła 3, Piechowicz 2, Bojanowski 2.
Petrol: Morgan 17, Hrovat 9, Oliver 7, Sanon 7, Badzim 6, Span 4, Bubnic 3, Radulovic 2, Battle 2.