Mecz rozpoczął się po myśli gospodarzy, którzy po trafieniach Michała Sokołowskiego prowadzili nawet 11:4. Później Rosa utrzymywała przewagę dzięki akcjom Kevina Puntera i Daniela Szymkiewicza, ale po trójce Manny’ego Harrisa była lepsza tylko o trzy punkty po 10 minutach rywalizacji.
W drugiej kwarcie AEK dość szybko doprowadzał do wyrównania, ale kolejne rzuty Patrika Audy pozwalały radomianom odetchnąć. W pewnym momencie grecka drużyna zanotowała jednak serię 7:0 i zdobyła przewagę. Ostatecznie po rzucie wolnym Vasilisa Xanthopoulosa wygrywała po pierwszej połowie trzema punktami.
Kluczowa była trzecia kwarta, ponieważ nasz zespół miał spore problemy w ataku. Dobrze wykorzystali to goście. W pewnym momencie, po trafieniu Giannoulisa Larentzakisa mieli nawet 14 punktów przewagi. W końcówce zmniejszył ją trochę Szymon Szymański.
W ostatniej części meczu Rosa walczyła o korzystniejszy rezultat. Dzięki akcji 3+1 Kevina Puntera zbliżyła się nawet na trzy punkty, ale zespół z Aten nie chciał pozwolić na więcej. W ważnych momentach skuteczny był Dusan Sakota i to AEK zwyciężył 68:63.
Tabela gr. C - tutaj.
W następnej kolejce radomianie zagrają na wyjeździe z tureckim Banvitem. Spotkanie rozegrane zostanie w środę (24 stycznia) o godz. 16.
ROSA Radom - AEK Ateny 63:69 (17:14, 16:22, 10:17, 20:16)
ROSA: Punter 16, Zajcew 11, Szymkiewicz 10, Auda 8, Szymański 7, Sokołowski 6, Piechowicz 3, Harrow 2, Bojanowski 0, Zegzuła 0, Trojan 0.
AEK: Harris 22, Sakota 14, Larentzakis 12, Elonu 9, James 8, Mavroeidis 3, Xanthopoulos 1, Green 0, Barlow 0, Kavvadas 0.