To zespół ze Szczecina mógł być zdecydowanie bardziej zadowolony z początku tego pojedynku - po kolejnych trójkach Jakuba Garbacza i Michała Nowakowskiego prowadził bowiem 13:4. Gospodarze krok po kroku odrabiali te straty - dzięki trafieniu Jarosława Zyskowskiego zbliżyli się na zaledwie dwa punkty. Dobrze radził sobie też Tyrone Brazelton - to po jego rzutach wolnych minimalną przewagę zdobyła Rosa - 22:21.
W drugiej kwarcie rzuty Sokołowskiego i Zyskowskiego dały naszej drużynie trzypunktowe prowadzenie. Później do ataku włączył się jeszcze Gary Bell, a zespół trenera Wojciecha Kamińskiego wygrywał już 35:29. Mecz był już pod kontrolą gospodarzy, którzy dzięki kolejnej akcji Sokołowskiego prowadzili ośmioma punktami na koniec pierwszej połowy.
Na początku trzeciej kwarty, rzuty Michała Nowakowskiego i Russella Robinsona oznaczały remis. Później Rosa zanotowała serię 11:0 i po rzutach Michała Sokołowskiego było już 57:46 dla wicemistrzów Polski. Aktywni w ataku byli jednak Jakub Garbacz i Marcin Dutkiewicz, a rzut Taylora Browna pozwolił szczecinianom na zbliżenie się na dwa punkty na koniec tej części meczu.
Trafienia Gary’ego Bella i Darnella Jacksona dały ekipie z Radomia prowadzenie 70:62, ale nie było ono jeszcze bezpieczne. M.in. dzięki akcjom Robinsona - King zmniejszył straty ponownie do dwóch punktów. Końcówka meczu była zacięta, bardzo ważne rzuty notowali Bell oraz Brazelton, ale szczecinianie mogli jeszcze doprowadzić do dogrywki. Z dystansu nie trafił jednak Taylor Brown i to Rosa cieszyła się ze zwycięstwa.
Po triumfie w Lidze Mistrzów nad tureckim Muratbey Uşak Sportif, nasz zespół cieszył się z wygranej również po meczu w polskiej Ekstraklasie. Można więc stwierdzić, że radomski wicemistrz Polski wrócił na właściwe tory. Brawo! Oby tak dalej...
Tabela TBL - tutaj.
W następnej kolejce radomianie zagrają na wyjeździe z MKS-em Dąbrową Górniczą. Spotkanie rozegrane zostanie w niedzielę (20 listopada) o godz. 12:40 w Dąbrowie Górniczej.
Rosa Radom - King Szczecin 82:79 (22:21, 22:15, 18:24, 20:19)
Rosa: Tyrone Brazelton 19, Gary Bell 15, Michał Sokołowski 14, Darnell Jackson 13, Jarosław Zyskowski 11, Maciej Bojanowski 6, Kim Adams 4, Robert Witka 0, Łukasz Bonarek 0, Filip Zegzuła 0.
King: Taylor Brown 14, Michał Nowakowski 13, Craig Sword 12, Russell Robinson 12, Jakub Garbacz 10, Paweł Kikowski 7, Marcin Dutkiewicz 5, Zach Robbins 2, Norbert Kulon 2, Szymon Łukasiak 2.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>