Poniedziałek 25 listopada
Erazma, Katarzyny, Beaty
RADOM aktualna pogoda

Rosa wciąż niepokonana w Radomiu. Mecz trójek z Asseco

mawi 2014-12-05 20:52:00

Po bardzo dobrym meczu, w którym rządziły rzuty za trzy punkty Rosa Radom pokonała Asseco Gdynia. Radomianie wciąż w tym sezonie pozostają niepokonani we własnej hali.

Po wyrównanej pierwszych minutach, Rosa od momentu gdy prowadziła 12:10 przestał trafiać. Seria pudeł odbiła się na wyniku pierwszej kwarty. Odsłona druga przyniosła wreszcie spodziewane emocje. Po kolejnych celnych trójkach Witki i Mirkowica. Rosa doszła na 26:26. Dalej celnie za trzy kontynuowali Gibson Łączyński, ale że goście nie pozostawali dłużni na parkiecie było bardzo ciekawie.

Decydujący moment nastąpił pod koniec tej części gry. Wolton faulował niesportowo Łączyńskiego. Rozgrywający Rosy wykorzystał trzy kolejne rzuty wolne, a że radomianie zostali przy piłce, po chwili trójką poprawił Gibson. Asseco odpowiedziało dwoma punktami, lecz na przerwę jego gracze schodzili ze zwieszonymi głowami, bo równo z syreną za trzy ponownie trafił Łączyński. 

Radomianie udali się na odpoczynek z siedmiopunktową przewagę, czego jeszcze minutę wcześniej nikt w hali MOSiR nie był w stanie przewidzieć. Za takie chwile kochamy koszykówkę.

Zaraz po przerwie Witka dał kolejne trzy punkty i wydawało się, że Rosa pójdzie za ciosem. Tak się niestało, a co gorsza w pewnym momencie przewaga radomian zmalała do zaledwie jednego oczka. Ponownie jednak odjechali na koniec kwarty do 9, gdy trójka zakończył ją Zalewski, który wcześniej dwa razy pudłował.

Podopieczni trenera Kamińskiego źle zaczęli ostatnią część meczu. Rywale zmniejszyli przewagę do 3 punktów. I wtedy znów z pomocą przyszły rzuty za trzy – kolejno do kosza trafiali Sokołowski, Łączyński i Witka. Rywali trafili odpowiedzi dwoma akcjami za dwa i na 4 minuty przed końcem Rosa prowadziła 74:66. Lecz gdy Szczotka dał trójkę, a potem on i Wolton dorzucili trzy osobiste zrobiło się znów gorąco.

Wynik 74:74 utrzymywał się przez kilka akcji oby drużyn, aż za – jakżeby inaczej – trójkę trafił Sokołowski. Było wtedy 1:25 min. do ostatniej syreny. Radomianie obronili następną akcję gdynian, a swoje rozgrywając długo dawali się faulować. Tak do końca kontrolowali zasłużone zwycięstwo.

ROSA RADOM – ASSECO GDYNIA 80:72 (15:20, 30:18, 20:18, 15:16) 

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

Nie przegap

RADOM aktualna pogoda

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies.

Strona używa cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług oraz prowadzenia statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Akceptuję, nie pokazuj więcej
Polityka prywatności Ochrona danych osobowych