Rosa meczem z Asseco rozpoczyna istny maraton. Radomianie w przeciągu nieco ponad miesiąca rozegrają aż 13 spotkań. Będą to mecze nie tylko w TBL, ale i w europejskich pucharach.
Zespół trenera Kamińskiego bardzo źle rozpoczął nowy sezon i w Gdyni powalczy o pierwsze zwycięstwo. Asseco natomiast jest liderem polskiej Ekstraklasy. Podopieczni Tane Spaseva w trzech pierwszych kolejkach zanotowali komplet zwycięstw.
Radomianie do Trójmiasta udali się we wtorek w 10-cio osobowym składzie, bez Jakuba Schenka i Filipa Zegzuły, którzy pomogą rezerwom Rosy. Nasz zespół bardzo potrzebuje zwycięstwa i mamy nadzieję, że koszykarze wrócą do Radomia z dwoma punktami.
- Przed nami trudny pojedynek, ale jestem zdania, że w tym sezonie nie będziemy mieli już łatwych spotkań. Asseco jest mocne, szczególnie na własnym parkiecie. Trzeba docenić ich dobry start w rozgrywkach, ale trzeba też zauważyć, że wszystkie mecze rozegrali jak dotąd w Trójmieście. Mamy swoje założenia na ten mecz, które sprowadzają się głównie do solidnej obrony. Jeżeli zrealizujemy ogromną część z naszych planów, będziemy bliżsi pierwszego zwycięstwa w lidze. Gdynianie to na pewno wymagający rywal, ale postaramy się pokazać dobry basket i zwyciężyć - powiedział szkoleniowiec Rosy, Wojciech Kamiński.
Spotkanie Asseco Gdynia - Rosa Radom zostanie rozegrane w środę (21 października) o godz. 19:00 w Gdyni.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>