- Prezes Janduła w dalszym ciągu prowadzi rozmowy, które mają doprowadzić do tego, że firmy, które wygrały przetarg, powrócą na plac budowy i dokończą tę inwestycję, zgodnie z umową, która została zawarta. Liczę na to, że do końca lutego ta kwestia zostanie rozstrzygnięta. Wówczas, albo ROSA i Maxto będą kontynuować budowę, albo staniemy przed faktem ogłoszenia przetargu na dokończenie tej inwestycji. Tu nie mówimy tylko o hali, ale również o stadionie - powiedział prezydent Radomia.
Radosław Witkowski następnie podkreślił: - Nie rozumiem, jak miałoby wyglądać dopłacanie 23 mln zł, bo w dalszym ciągu MOSiR i firmy, obowiązuje umowa, która została zawarta. Ona jasno precyzuje, co jest przedmiotem zamówienia i realizacji. Podpisany aneks dokładnie wskazuje konkretny termin realizacji inwestycji, który został już przekroczony i zgodnie z umową, która w dalszym ciągu funkcjonuje, firmy, które zobowiązały się do budowy, płacą określone kary i prezes Janduła codziennie te kary nalicza.
- Nie chciałbym wchodzić w głowę prezesa Saczywko, tym bardziej, że jest to prezes tylko jednej z dwóch firm, które mają realizować inwestycję, a pismo jest podpisane tylko przez niego. Z tego co wiem, umowa nie przewiduje czegoś takiego, jak zwiększenie wypłaty za przedmiot zamówienia, jaką jest budowa RCS (...). Mam nadzieję, że te firmy do końca lutego wrócą na plac budowy i nie będą ponosiły dodatkowych kar; dziś pełne kompetencje do prowadzenia tych rozmów ma prezes Janduła - zakończył prezydent Witkowski.