Przez pierwsze kilkadziesiąt sekund żadna z drużyn nie mogła zdobyć punktów. Wynik spotkania otworzył Archibeque. Początek spotkania byl bardzo wyrównany. Po pięciu minutach na tablicy widniał wynik 10:9 dla ROSY. W pierwszej kwarcie dobrze sprawowali się Dłoniak i Archibeque, chociaż ten drugi miał problem z rzutami osobistymi. Po pierwszej części spotkania w hali MOSiR mieliśmy remis 19:19.
Początek drugiej kwarty to przepiękny przebłysk Johnsona. W ciągu trzech minut zdobył 8 punktów dla ROSY, w tym trafił dwa rzuty za trzy. Pięć ze swojej strony dorzucił Jeszke i radomianie kompletnie zaczęli uciekać z wynikiem gościom. Po pięciu minutach drugiej kwarty prowadzili 32:24. Kolejne punkty do puli dorzucili Dłoniak i Archibeque, a po drugiej kwarcie drużyna trenera Kamińskiego prowadziła 46:32, a trójka zawodników Johnson, Archibeque i Dłoniak miała kolejno po 12, 10 i 9 punktów.
Punktowanie w trzeciej kwarcie rozpoczął Dłoniak, za chwilę dołączył do niego Archibeque. Po 2 minutach ROSA prowadziła już 53:34. Radomianie prowadzenia nie zamierzali oddawać nawet na chwilę. Johnson po raz kolejny trafił dwie trójki. Po trzeciej kwarcie ROSA prowadziła już 68:49.
W ostatniej kwarcie goście starali się jeszcze gonić wynik. Po 4 minutach udało im się zniwelować stratę do 15 punktów. Jednak w ważnych chwilach dla radomian punktowali Lucious i Archibeque. Po stronie gości świetnie prezentował się Kikowski. Na 3 minuty przed końcem spotkania ROSA prowadziła 80:60.
Radomianie prowadzenia już nie oddali, a cały mecz wygrali 83:65.
ROSA Radom - Śląsk Wrocław 83:65(19:19; 27:13; 22:17, 15:16)
ROSA: Johnson (19), Archibeque (16), Lucious (16), Dłoniak (14), Majewski (7), Jeszke (5), Adams (4), Łączyński (2), Karaś (0), Radke (0), Zalewski (0), Sobuta (0).
Śląsk: Kikowski (18), Malesevic (11), D. Johnson (10), Gibson (8), Thompson (6), Gabiński (5), Skibiniewski (3), Hyży (2), Parzeński (2), Sulima (0).
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>