Od początku meczu świetnie radził sobie Jacek Jarecki - ostatecznie to głównie dzięki niemu i jego 11 punktom Polfarmex remisował po pierwszej kwarcie 20:20.
Drugą część meczu Rosa rozpoczęła jednak od serii 8:0, po czym objęła kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie. Później zespół trenera Wojciecha Kamińskiego nie był już tak skuteczny, a gospodarze odrabiali straty. Po pierwszej połowie i akcji Grzegorza Grochowskiego znowu był remis - po 32.
Trzecia kwarta ponownie była trochę lepsza dla Rosy. Niezwykle ważnym graczem był Ryan Harrow – to głownie dzięki niemu radomianie mogli odskakiwać, nawet mimo dobrej gry Maksyma Sałasza. Po rzutach wolnych Amerykanina było 58:53 po 30 minutach rywalizacji.
Ostatnia część meczu niczego nie zmieniła. Niezwykle ważne trójki trafiał Daniel Szymkiewicz, a Polfarmex nie odrabiał strat. Ostatecznie nasza drużyna wygrała 76:65.
W pierwszej połowie mecz był wyrównany, ale po przerwie Rosa uciekła gospodarzom na kilka punktów i pewnie wygrała dzisiejszy pojedynek.
Tabela TBL - tutaj.
W następnej kolejce radomianie zagrają na własnym parkiecie z AZS-em Koszalin. Spotkanie rozegrane zostanie w sobotę (1 kwietnia) o godz. 18:00 w hali MOSiR w Radomiu.
Polfarmex Kutno - Rosa Radom 65:76 (20:20, 12:12, 21:26, 12:18)
Polfarmex: Jacek Jarecki 16, Sebastian Kowalczyk 12, Michael Fraser 12, Maksym Sałasz 9, Michał Gabiński 8, Grzegorz Grochowski 7, D.J. Thompson 0, January Sobczak 0, Szymon Pawlak 0, Obi Emegano 0, Filip Pruefer 0, Arkadisuz Kobus 0.
Rosa: Ryan Harrow 17, Michał Sokołowski 13, Darnell Jackson 10, Igor Zajcew 9, Daniel Szymkiewicz 9, Jarosław Zyskowski 6, Damian Jeszke 5, Robert Witka 4, Kim Adams 3, Filip Zegzuła 0.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>