Gospodarze świetnie weszli w spotkanie – po trójce Dominica Lockharta prowadzili nawet 12:3. Rosa starała się również odpowiadać na to rzutami z dystansu. Dzięki kolejnym trafieniom Jordana Callahana i Darnella Jacksona radomianie zbliżyli się nawet na trzy punkty. Wicemistrzowie Polski jednak na tym nie poprzestawali i później potrafili zdobyć nawet przewagę dzięki akcji Damiana Jeszke. Ostatecznie jednak EWE Baskets po pierwszej kwarcie wygrywało 24:21.
Drugą część meczu zespół z Oldenburga rozpoczął od serii 10:0 i po trafieniu Rickeya Paulinga prowadził już 13 punktami. Drużyna trenera Wojciecha Kamińskiego miała spore problemy ze sforsowaniem obrony gospodarzy, a to oznaczało powiększanie przez nich przewagi – nawet do stanu 44:26 po trójce Dirka Madricha. Mimo bardzo dobrej dyspozycji Jacksona (17 punktów w 20 minut) niemiecka ekipa wygrywała po pierwszej połowie 50:39.
Na początku trzeciej kwarty Rosa potrafiła zbliżyć się na dziesięć punktów po rzutach wolnych Michała Sokołowskiego. EWE Baskets nie chciało jednak pozwolić na nic więcej, a mogło liczyć na kolejne trafienia doświadczonego Dirka Madricha. Ostatecznie dzięki akcji Maxime De Zeeuwa po 30 minutach rywalizacji gospodarze prowadzili 67:56.
Radomianie zdecydowali się na jeszcze jeden zryw w czwartej kwarcie – po rzutach Jordana Callahana i Michała Sokołowskiego zbliżyli się jeszcze na siedem punktów. Ekipa z Oldenburga jednak błyskawicznie odskakiwała, co pozwalało jej na kontrolowanie wydarzeń na parkiecie. Ostatecznie zwyciężyła 83:71.
EWE Baskets Oldenburg - ROSA Radom 83:71 (24:21, 26:18, 17:17, 16:15)
EWE: De Zeeuw 16, Madrich 16, Paulding 12, Qvale 9, Schwethelm 8, Massenat 8, Mihailović 6, Kramer 5, Lockhart 3, Wimberg 0, Freese 0.
ROSA: Jackson 22, Callahan 17, Bell 12, Jeszke 6, Witka 5, Sokołowski 5, Zyskowski 4, Bojanowski 0, Zegzuła 0, Adams 0.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>