Broń nie przestraszyła się rezerw GKS-u Bełchatów, wzmocnionych kilkoma zawodnikami z pierwszej drużyny i od początku meczu ruszyła do zmasowanych ataków.
Do kuriozalnej sytuacji doszło w 23. minucie spotkania. Zawodnik GKS oddawał piłkę przeciwnikom z połowy boiska, ale kopnął ją tak, że ta wpadła do bramki zdezorientowanego bramkarza Broni. Gospodarze zachowali się jednak fair i pozwolili Broni na strzelenie bramki od razu po wznowieniu gry.
GKS II BEŁCHATÓW - BROŃ RADOM 2:2 (2:2)
Bramki: Poźniak (23.), Prokić (42.) - Ankurowski (1.), Marczak (23.)
GKS II: Podleśny, Grzelak, Witasik, Flis, Szymorek, Poźniak, Rośniak, Prokić, Bartosiak, Kirovski
BROŃ: Majos, Ankurowski, Skórnicki, Gorczyca, Rdzanek, Sałek, Lach, Leśniewski, Marczak, Nowosielski
Więcej na Radomsport.pl