Mecz miał zwariowany przebieg, już w 5. minucie piłkę do bramki radomian wpakował Malinowski, jednak długo goście z prowadzenia się nie nacieszyli. W 9. minucie strzałem głową do remisu doprowadził Kwiencer. Kilka minut później Broń miała fantastyczną okazję do wyjścia na prowadzenie, ale karnego zmarnował Kamil Czarnecki. Dodajmy, że dla naszej drużyny to 12 zmarnowana "jedenastka" w ciągu roku.
Drużyna trenera Kupca ponownie została skarcona za zmarnowaną jedenastkę, bramkę na 1:2 zdobył Jackiewicz. Jednak Broniarze ponownie podnieśli głowę i ruszyli do ataku, Adam Imiela uderzył piłkę nad murem tak, że bramkarz gości nawet nie drgnął i znowu przy Narutowicza mieliśmy remis.
Drugą połowę dużo lepiej zaczęli radomianie, w 50. minucie Paterek domknął akcję Leśniewskiego i Broń wyszła na prowadzenie. W 70. minucie meczu ponownie fantastycznym uderzeniem z wolnego popisał się Adam Imiela i Broń prowadziła już 4:2. Gdy wydawało się, że to już koniec emocji tego dnia przy Narutowicza, to Olimpia Zambrów ruszyła do huraganowych ataków, kontaktową bramkę po rzucie rożnym zdobył Jastrzębski i było pewne, że emocje będą do końca.
Olimpia dążyła do wyrównania i udało jej się to, w 90. minucie meczu fatalny błąd Bochniewskiego wykorzystał napastnik Olimpii i Broniarze wypuścili 3 punkty z już „wygranego'' meczu.
Tabela - tutaj.
Broń Radom – Olimpia Zambrów 4:4 (2:2)
Maksim Kwiencer 9, Adam Imiela 38, 70, Konrad Paterek 50 - Patryk Malinowski 5, Kamil Jackiewicz 29, 90, Mateusz Jastrzębski 77
Broń: Bochniewski - Gorczyca, Góźdź, Wicik, Imiela, Leśniewski, Czarnota, Czarnecki, Paterek, Kventsar, Kupiec.
Olimpia: Michalski - Nasuto, Zakrzewski, Gryko, Zalewski, Jastrzębski, Asatiani, Malinowski, Hryczko, Jackiewicz, Dawidowicz.