W pierwszym secie gra toczyła się do jednej bramki. Radomianki szybko uzyskały przewagę 7:2, a następnie ona rosła i przekroczyła dziesięć punktów. Punktowały Freya Aelbrecht i Katarzyna Zaroślińska-Król. Trener Jacek Pasiński dokonywał zmian i gra od początku drugiego seta wyglądała zupełnie inaczej. Stała się wyrównana.
Co prawda w pierwszych akcjach drugiego seta radomianki prowadziły jeszcze 8:6 i 10:8, ale akcje gospodyń stawały się coraz skuteczniejsze i w połowie partii prowadziły 15:11, a następnie 19:14. Jednak finisz zespołu gości był skuteczny, które uzyskały minimalną przewagę. Energa MKS jeszcze wyrównała na 24:24, ale w grze na przewagi ustąpiła rywalkom. U gospodyń dobrze funkcjonował blok i w tym elemencie po dwóch setach były lepsze 8-6.
Do połowy trzeciego seta gra przebiegała podobnie jak w drugim. Najpierw było równo (6:6), a następnie gospodynie zaczęły uzyskiwać przewagę - 13:11, 17:12. Zwrotu akcji tym razem nie było i Energa MKS pewnie zwyciężyła. Set czwarty to znowu wyraźna przewaga przyjezdnych (2:7, 8:14 i 15:20), dla których Alexandra Lazić zdobyła w całym meczu 18 pkt, a Zaroślińska-Król i Aelbrecht po 17.
Tabela - tutaj.
W następnej kolejce radomianki zagrają u siebie z BKS BOSTIK Bielsko-Biała. Spotkanie odbędzie sięw piątek (19 listopada) o godz. 19:00.
Energa MKS Kalisz - E.Leclerc Moya Radomka Radom 1:3 (12:25, 26:28, 25:18, 19:25)
MKS: Żurowska 2, Łukasik 9, Gałkowska, Mucha, Cygan 7, Gajewska, Wysokińska (libero) oraz Drużkowska 17, Miechowicz 11, Dudek 9, Kucharska 4.
Radomka: Wójcik 10, Zaroślińska-Król 17, Aelbrecht 17, Efimienko-Młotkowska 8, Alanko 2, Lazić 18, Witkowska (libero) oraz Szczepańska 1, Biała, Moskwa, Marković.
MVP: Freya Aelbrecht (Radomka).