Zieloni w trzech ostatnich spotkaniach zdobyli tylko jeden punkt. Podopieczni trenera Jacka Magnuszewskiego z tego względu spadli na 7. miejsce w ligowej tabeli.
Tyszanie natomiast zajmują jedną pozycję wyżej od Zielonych. Zespół trenera Kamila Kieresia (byłego szkoleniowca m.in. GKS-u Bełchatów) w czternastu meczach sezonu 2015/2016 zdobył 23 punkty (o dwa więcej niż Radomiak).
GKS Tychy przed sezonem był uznawany za głównego kandydata do awansu. W zespole spadkowicza z I ligi grają m.in. Seweryn Gancarczyk (były reprezentant Polski), Tomasz Górkiewicz, Łukasz Grzeszczyk, Marcin Radzewicz, Marcin Wodecki, czy Mariusz Zganiacz, którzy mają wiele występów w polskiej Ekstraklasie. Są to uznane nazwiska w naszym kraju, ale stare porzekadło mówi, że "nazwiska" nie grają, dlatego piłkarze Radomiaka nie powinni już przed meczem załamywać rąk, tylko przez 90 minut walczyć o przełamanie, które ekipie Jacka Magnuszewskiego jest bardzo potrzebne!
- GKS Tychy na pewno mierzy wysoko, chce awansować do I ligi i zdajemy sobie sprawę, że ciężki mecz przed nami, ale wydaje mi się, że zawsze lepiej gramy z takimi zespołami, które starają się grać w piłkę i liczę, że w sobotę będzie podobnie - powiedział przed meczem trener naszego zespołu. Pełna wypowiedź szkoleniowca Zielonych tutaj.
Spotkanie Radomiak Radom - GKS Tychy zostanie rozegrane w sobotę (31 października) o godz. 13:00 na stadionie przy ul. Narutowicza 9 w Radomiu.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>