Trzeba było straty bramki by po niewyraźnym początku, Radomiak przeszedł do ofensywy. W kontrowersyjnej sytuacji sędzia podyktował karnego dla gospodarzy, do końca jednak nie wiadomo, czy Stanisławski wybił piłkę ręką, czy jednak brzuchem.
Gospodarze zamienili „jedenastkę” na prowadzenie i zobaczyli jak w takich sytuacjach zieloni potrafią być groźni. Na bramkę Omegi szedł atak za atakiem. Wyrównanie padło po akcji Leandro, który dograł do Barzyńskiego, a ten nie dał szans Wiśniewskiemu. Drugie trafienie na 5 minut przed końcem pierwszej połowy zaliczył Stanisławski. Wcześniej Barzyński zakręcił obroną gospodarzy i wyłożył piłkę Putonowi, który huknął całą mocą. Stanisławskiemu zostało dobić piłkę odbitą przez bramkarza Omegi.
Po przerwie Radomiak miał kilka szans, m.in. dwukrotnie minimalnie milił się Stanisławski a raz Leandro. Wydawało się, że to podopieczni trenera Magnuszewskiego będą dalej dyktować warunki, ale z biegiem czasu to gospodarze zaczęli stwarzać coraz większe zagrożenie pod bramką Kuli. Byli jednak nieskuteczni lub golkiper Radomiak wychodził z pojedynków górą.
W 85 minucie boisko musiał opuścić Leandro. Faulujący go brutalnie Rozwadowicz zobaczył czerwoną kartkę. Omega jednak wciąż nacierała, ale Radomiak przetrwał ten napór i odniósł siódme zwycięstwo w ośmiu meczach sezonu.
OMEGA KLESZCZÓW - RADOMIAK RADOM 1:2 (1:2)
Bramki: Czaplarski (19.) - Barzyński (24.), Stanisławski (41.)
Omega: Wiśniewski - Krymarys, Łucki, Słomian, Jacak, Berg, Cukiernik, Zawodziński (77. Górski), Marciniak, Rozwandowicz, Czaplarski (46. Solecki).
Radomiak: Kula - Cieciura, Dubina, Świdzikowski, Serodziński, Puton, Agu, Radecki, Barzyński (66. Brągiel), Leandro (90. Wnuk), Stanisławski (78. Śliwiński)