Już w 3. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego byłego piłkarza Radomiaka - Piotra Charzewskiego, bardzo dobrej okazji nie wykorzystał Michał Budzyński, którego strzał z pięciu metrów pięknie obronił Michał Kula. Następne minuty należały do Radomiaka. Zieloni przejęli inicjatywę, ale nic z tego nie wynikało. W 14. minucie Wisła odpowiedziała strzałem Charzewskiego, ale znowu pewnie w naszej bramce zachował się Kula. Chwilę później po wrzutce Brągiela, zrobiło się nerwowo pod bramką gości, ale Wolski wespół z Leandro nie potrafili skierować futbolówki do bramki Peńkowecia.
W 20. minucie po podaniu od Nowaka, w dobrej sytuacji znalazł się najlepszy strzelec Wisły, Jarosław Niezgoda, ale trafił wprost w ręce golkipera Radomiaka. Gra w następnych minutach się wyrównała, więcej było walki oraz fauli, aniżeli składnych akcji. W 35. minucie po akcji Charzewskiego, Nowak nie trafił w piłkę, stojąc sam na piątym metrze przed bramką Kuli. Trzy minuty później po kontrze i zgraniu Niezgody do Szczotki, strzał skrzydłowego gości pewnie wybronił Michał Kula. W 41. minucie Radomiak objął prowadzenie. Bartosz Sulkowski dośrodkował z prawej strony boiska, nikt nie zmienił toru lotu piłki, a ta wpadła bezpośrednio do bramki gości, obok zdezorientowanego bramkarza Wisły.
W 52. minucie Leandro nie wykorzystał rzutu karnego, podyktowanego za faul na Davidzie Kwieku. Strzał Brazylijczyka z jedenastu metrów fantastycznie obronił golkiper gości. Chwilę później bramkarz Wisły ponownie pokazał się z dobrej strony, broniąc strzał Chrabąszcza z 25 metrów. Po dominacji Radomiaka, w początkowej części drugiej połowy, w następnych minutach inicjatywę przejęli puławianie, jednak świetnie w naszej bramce spisywał się Kula. W 63. minucie goście wyrównali. Po prostopadłym podaniu od Niezgody, w sytuacji sam na sam, rezerwowy Olszak pewnie pokonał Kulę, wyrównując stan meczu.
Następna akcja godna uwagi miała miejsce w 77. minucie, ale strzał Niezgody zablokował Sylwestrzak. W 80. minucie Zieloni powinni ponownie objąć prowadzenie, ale po podaniu Radeckiego - Napora nie trafił w piłkę. Wisła natomiast wyszła z kontrą, fatalny błąd popełnili obrońcy Radomiaka, po którym Niezgoda w sytuacji sam na sam pokonał Kulę. W 87. minucie Radecki spróbował z 20 metra pokonać bramkarza Wisły, ale jego strzał powędrował wprost w ręce Peńkowca.
W następnym meczu podopieczni trenera Jacka Magnuszewskiego zagrają na wyjeździe z Olimpią Zambrów. Spotkanie rozegrane zostanie w sobotę (24 października) o godz. 14:00 w Zambrowie.
Radomiak Radom - Wisła Puławy 1:2 (1:0)
Bartosz Sulkowski 41 - Mateusz Olszak 63, Jarosław Niezgoda 80
Radomiak: Michał Kula - Maciej Wasilewski, Radosław Sylwestrzak, Maciej Świdzikowski, Bartosz Sulkowski - Paweł Wolski (71 Krzysztof Napora), Włodzimierz Puton, Michał Chrabąszcz (66 Mateusz Radecki), Dariusz Brągiel - Leândro (81 Przemysław Śliwiński), David Kwiek.
Wisła: Nazar Peńkoweć - Łukasz Turzyniecki, Michał Budzyński, Mateusz Pielach, Iwan Łytwyniuk - Piotr Charzewski (55 Rafał Lisiecki), Sebastian Głaz (89 Patryk Słotwiński), Arkadiusz Maksymiuk, Konrad Nowak (61 Mateusz Olszak), Konrad Szczotka - Jarosław Niezgoda (90 Szymon Wiejak).
Żółte kartki: Świdzikowski - Głaz, Nowak.
Sędziował: Paweł Malec (Łódź).
W 52. minucie Leândro nie wykorzystał rzutu karnego (Nazar Peńkoweć obronił).
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>