Mecz ustawiła szybko stracona przez Radomiaka bramka. Po jej zdobyciu goście zdobyli przewagę. Jednak z biegiem czasu zatarła się ona zupełnie i nie było widać, że graja ze sobą drużyny, które dzieli dwie klasy rozgrywkowe.
W drugiej połowie na bramkę Dolcanu raz za razem sunęły ataki zielonych, ale brakowało im wykończenia, a gdy już piłka trafiła do siatki sędzia w kontrowersyjnej sytuacji nie uznał gola. Od 78 minuty goście grali w dziesiątkę, lecz kibice musieli czekać na wykorzystanie tego atutu aż do doliczonego czasu gry. Wtedy to Daniel Barzyński strzałem z wolnego dał Radomiakowi wyrównanie.
W dogrywce trwał napór Radomiaka, ale w ostatniej minucie jej pierwszej połowy, zupełnie przypadkowy faul Włodzimierza Putona dał gościom karnego zamienionego chwilę później na gola przez Wiśniewsiego. Podciął on skrzydła gospodarzom i druga połowa była już wyrównana. Radomiakowi nie udało się już doprowadzić do remisu i żegna się z Pucharem Polski. Jednak jego gra na tle dużo wyżej notowanego rywala wyglądała bardzo dobrze i napawa optymistycznie przed meczami ligowymi.
W zespole gości wystąpił były wieloletni zawodnik zielonych, Paweł Tarnowski. Kibice ze Struga przyjęli jego występ brawami.
RADOMIAK RADOM - DOLCAN ZĄBKI 1:2 (0:1)
Bramki: Barzyński (92.) - Zembrowski (5.), Wiśniewski (105.+1 - karny)
Radomiak: Banasiak, Cieciura, Świdzikowski, Dubina, Serodziński, Puton K., Radecki, Agu, Wnuk (37. Barzyński), Leandro, Stanisławski (46. Śliwiński).
Dolcan: Leszczyński - Zembrowski, Klepczarek, Cichocki - Jakubik (65. Piesio), Łuszkiewicz, Osoliński, Tarnowski (65. Prejs), Wiśniewski, Sierpina (80. Tadrowski) - Chałas.