Zieloni wygrali z Pelikanem 2:0 i gospodarze powinni się cieszyć, że na swoim stadionie nie ponieśli wyższej porażki. Trener Niedźwiedź wystawił przeciw wiceliderowi taki sam skład jak w środowym, nieudanym meczu z Wisłą Puławy. Jak się okazało konsekwencja się opłaciła.
Radomianie nie ulękli się wyżej notowanego rywala, odważnie atakowali i to oni mieli więcej sytuacji do zdobycia goli. Gdyby byli skuteczniejsi wygrana mogłaby być jeszcze bardziej efektowna.
Miejsce na ławce trenerskiej obok Janusza Niedźwiedzia zajął Mirosław Kosowski, który ostatecznie pozostał w klubie ze Struga.
Pelikan Łowicz - Radomiak Radom 0:2 (0:1)
Bramki: Prędota (41.), Leandro (68.).
Radomiak: Budzyński - Cieciura, Ciach, Świdzikowski, Derbich, Radecki (75. Pach), Odunka, Figiel, Wlazło, Puton (90+3. Byszewski), Prędota (59. Leandro).