Pierwsza kwarta bardzo długo układała się po myśli gospodarzy. Dzięki kolejnym trafieniom Petera Alexisa oraz Jayvaughna Pinkstona Miasto Szkła miało nawet osiem punktów przewagi. Od tego momentu serią 9:0 popisała się Rosa, a po rzucie Ryana Harrowa wyszła na prowadzenie. Trafienia Jakova Mustapicia ustawiły wynik spotkania po 10 minutach na 24:23 dla krośnian.
Druga część meczu nadal była bardzo ofensywna, a drużyna mająca przewagę zmieniała się co akcję. Dopiero później, dzięki sześciu punktom z rzędu Kevina Puntera, Rosa zdobyła prowadzenie 47:40. Serią 8:0 odpowiedziała jeszcze ekipa trenera Kamila Piechuckiego, ale ostatecznie po akcjach Sokołowskiego i Puntera to radomianie wygrywali 51:48 na koniec pierwszej połowy.
W trzeciej kwarcie nasz zespół po rzucie Patrika Audy miał już dziewięć punktów przewagi. Nie robiło to jednak większego wrażenia na ekipie z Krosna, która szybko zbliżała się do stanu 62:65. Rosa potrafiła ponownie odskoczyć - po trójce Marcina Piechowicza prowadziła już 11 punktami. Ostatecznie po rzucie Harrowa było już 80:68 po 30 minutach gry.
W ostatniej kwarcie goście nadal prezentowali się lepiej i ciągle mogli liczyć na Puntera. Amerykanin był nie do zatrzymania, a Rosa pokazywała dużą pewność siebie. To wystarczyło do efektownego wyjazdowego zwycięstwa - 103:85.
Dla radomian to pierwsza wygrana od 29 października i dopiero czwarta w tym sezonie ligowym.
Tabela PLK - tutaj.
W następnej kolejce radomianie zagrają na wyjeździe z BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski. Spotkanie rozegrane zostanie w sobotę (16 grudnia) o godz. 18:30.
Miasto Szkła Krosno - ROSA Radom 85:103 (24:23, 24:28, 20:29, 17:23)
Miasto Szkła: Pinkston 22, Alexis 16, Oczkowicz 10, Gaddefors 8, Jakóbczyk 7, Lejasmeiers 7, Mustapić 7, Sroka 6, Grochowski 2, Pogoda 0.
ROSA: Punter 27, Sokołowski 19, Auda 15, Piechowicz 11, Zajcew 10, Harrow 7, Szymkiewicz 7, Bojanowski 3, Zegzuła 2, Szymański 2.