W pierwszej partii w hali w Sosnowcu widać było, że obie strony będą się starały walczyć. Mecz miał wyrównany przebieg, a o sukcesie gości zdecydowała świetna postawa Dawida Konarskiego. Mistrz świata skończył 7 z 10 ataków, podczas gdy lider miejscowych Rafał Faryna zaledwie 2 z 7. Ostatecznie radomianie wygrali do 23, gdy w ostatniej akcji niedokładnie dograną piłkę próbował ratować właśnie Faryna, lecz popełnił błąd.
Drugi set wyglądał zupełnie inaczej - MKS rozpoczął znakomicie od prowadzenia 8:1! Radomianie męczyli się w pierwszej akcji, a gospodarze grali coraz odważniej i coraz pewniej. Zaczął wreszcie punktować Faryna, bardzo dobrze na środku prezentował się Tomasz Kalembka. Widać było, że goście są zaskoczeni i jednocześnie sfrustrowani kłopotami w ataku, które im się w tej odsłonie przydarzyły na początku. Do końca seta tej różnicy już nie zmniejszyli i będzinianie zasłużenie zwyciężyli do 18.
Trzeci set był bardzo zacięty, dopiero w końcówce goście wyszli na minimalne prowadzenie. Po obu stronach widać było bardzo duże zaangażowanie - w MKS-ie atak rozkładał się na trio Kalembka, Faryna i Jose Ademar Santana. W ekipie przyjezdnych zdecydowanym liderem był Konarski, który prezentował się nadal bardzo dobrze (15 ataków skończonych na 28 prób).
Czwartego seta zdecydowanie lepiej rozpoczęli goście (3:9) i utrzymywali bezpieczny dystans aż do końca. Mimo dwóch bardzo zaciętych setów, to goście wywieźli z Sosnowca komplet punktów.
Tabela - tutaj.
W następnej kolejce radomianie zagrają u siebie ze Stalą Nysa. Spotkanie rozegrane zostanie w piątek (11 grudnia) o godz. 20:30.
MKS Będzin - Cerrad Enea Czarni Radom 1:3 (23:25, 25:18, 23:25, 17:25)
MKS: Sobański 5, Kalembka 15, Thiago 2, Schmidt 6, Faryna 16, Santana 17, Gregorowicz (libero) oraz Makowski, Ratajczak, Bobrowski 1, Godlewski, Teklak.
Czarni: Dryja 8, Ostrowski 10, Kędzierski 2, Konarski 19, Loh 6, Sander 15, Masłowski (libero) oraz Gąsior 1, Josifow.
MVP: Dawid Konarski (Czarni).