Gospodarze zaczęli z mocnego uderzenia. Po akcji ze środka Parkinsona prowadzili 3:1. Z czasem jednak do głosu zaczęli dochodzić zawiercianie. Gra radomian załamała się i przegrywali 18:23. Walczyli do końca. Zdobyli jeszcze dwa punkty i trener gości poprosił o czas, po którym jego podopieczni zakończyli zwycięsko partię. Akcje kończył Uros Kovacević, który zdobył sześć punktów, a Dawid Konarski miał o jeden mniej. Obaj zawodnicy zdobyli w całym meczu po 14 pkt, a Facundo Conte 13.
Mając przeciwko sobie takie skrzydła jest bardzo trudno wygrać z zespołem z Zawiercia ekipom silniejszym niż radomska. Aluron CMC Warta, podobnie jak w pierwszym spokojnie wypunktował rywala. Mocnym atutem gości, poza wymienioną trójką graczy, był blok. W drugim secie mieliśmy wynik 17:17. Następnie goście zdobyli trzy punkty z rzędu i przewagi nie oddali. W trzeciej partii zawiercianie prowadzili praktycznie cały czas, m.in. 11:6, 16:11 i 21:18 - relacjonuje portal plusliga.pl.
Tabela - tutaj.
W następnej kolejce radomianie zagrają na wyjeździe z GKS-em Katowice.
Cerrad Enea Czarni Radom - Aluron CMC Warta Zawiercie 0:3 (21:25, 20:25, 19:25)
Czarni: Kędzierski 3, Lemański 8, Rusin 13, Gąsior 12, Berger 4, Parkinson 7, Masłowski (libero) oraz Firszt 1, Nowak.
Warta: Konarski 15, Zniszczoł 5, Conte 13, Niemiec 3, Tavares 1, Kovacević 14, Żurek (libero).
MVP: Facundo Conte (Warta).