Niedziela 24 listopada
Emmy, Flory, Jana
RADOM aktualna pogoda

Po wspaniałym widowisku Rosa gorsza od Czarnych! Niesamowita ostatnia akcja

Damian Markowski 2015-05-31 18:36:00

Rosa Radom nie siegnęła w niedzielę po historyczny sukces, pierwszy medal mistrzostw Polski dla radomskiej, seniorskiej koszykówki. Radomianie przegrali na własnym parkiecie 75:77 z Energą Czarnymi Słupsk w drugim spotkaniu o brązowy medal Tauron Basket Ligi. Taki wynik oznacza, że o tym kto zajmie na koniec sezonu trzecie miejsce zadecyduje mecz w hali rywala.

Rosa gorsza od Energi Czarnych. O brązowym medalu TBL zadecyduje mecz w Słupsku. Foto: R24

Przed meczem jedno było pewne - zwycięstwo dawało naszej drużynie historyczny medal.

Świetnie rozpoczęło się dla Rosy drugie spotkanie o trzecie miejsce w Tauron Basket Lidze w sezonie 2014/2015. Przy gorącym dopingu radomskich kibiców podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego grali jak z nut. Po świetnej akcji Turka radomianie prowadzili już 16:8. Bardzo dobrze radzili sobie obrońcy naszego zespołu, którzy swoją agresywną grą nie pozwalali gościom ze Słupska na rzuty z czystych pozycji. Przewaga Rosy rosła. Po kolejnym fantastycznym rzucie za trzy Taylora gospodarze powiększyli przewagę do 17 oczek (25:8). Pierwsza część gry zakończyła się wynikiem 30:14 po zespołowej akcji i trafieniu Mirkovicia.

Druga ćwiartka zaczęła się od dwóch "trójek" Cesnauskisa. Radomianie niemoc strzelecką w tej kwarcie przełamali dopiero po ponad trzech minutach - ważne punkty zdobył Taylor. Po kolejnych celnych rzutach za linii 6,75m - tym razem Mokrosa, podopieczni trenera Donaldasa Kairysa zmniejszyli przewagę do siedmiu punktów (33:40). Festiwal trójek słupszczan kontynuował Cesnauskis. Litwin był wprost nie do zatrzymania, trafił trzy raz pod rząd z dystansu i sprawił, że goście wyszli po raz pierwszy na prowadzenie. Chwilę później odpowiedział Taylor, ale Blassingame trafił po kontrze, co oznaczało prowadzenie Czarnych do przerwy jednym oczkiem (47:46).

Po świetnej pierwszej kwarcie Rosy, w drugiej jeszcze lepiej zagrali goście i to oni schodzili na przerwę prowadząc, co po pierwszej ćwiartce było nie do pomyślenia. Bardzo szkoda straconej przez nasz zespół przewagi..

Od trójki Gruszeckiego rozpoczęła się trzecia kwarta. Za chwilę jednak dwukrotnie trafił Turek i mieliśmy remis po 50. Energa Czarni od drugiej kwarty grali fenomenalnie jeśli chodzi o rzuty z dystansu. Po kolejnym takim trafieniu, tym razem Blassingame goście prowadzili 53:50. W następnych akcjach nieskuteczni byli gracze obydwu ekip. Niemoc strzelecką przełamał Robert Witka trafiając za linii 6,75m. Tym samym odpowiedział Cesnauskis, ale zawodnik Rosy nie dał za wygraną i trafił ponownie. Atmosfera w hali MOSIR-u była fantastyczna, kibice pomagali jak mogli. Poniosło to nasz zespół. Najpierw Danny Gibson trafił po indywidualnej akcji, a na koniec kwarty - równo z końcową syreną, Amerykanin trafił raz jeszcze, wyprowadzając nasz zespół na czteropunktowe prowadzenie przed ostatnią ćwiartką. Co za emocje!

Dwukrotnie Blassingame, raz Turek - taki miał przebieg początek decydującej kwarty. Za chwilę jednak trafił Gruszecki i tradycyjnie.. za trzy Mantas Česnauskis, który był nie do zatrzymania. Denerwował się trener Kamiński, ponieważ jego zespół po czterech minutach czwartej ćwiartki przegrywał 2:10. Coach Rosy wziął czas, po którym z dystansu trafił kapitan - Łukasz Majewski (71:72). Wyrównanie padło po jednym celnym rzucie wolnym Kima Adamsa. Za chwilę tym samym odpowiedział Eziukwu. Na ponad trzy minuty przed końcem goście prowadzili jednym oczkiem (72:73). Emocje w hali MOSIR-u rosły. Na dwie minuty przed zakończeniem meczu dwóch rzutów wolnych nie trafił niestety John Turek. Prowadzenie Energi podwyższył chwilę później Eziukwu, ponownie trafiając raz z linii rzutów osobistych. Faul za faul - to było domeną główną w końcówce tego niesamowitego spotkania. Szkoda tylko, że koszykarze Rosy byli tylko w 50% skuteczni - Mirković trafił raz i na minutę przed końcem nasz zespół przegrywał 73:74.

Słupszczanie ponownie jednak podwyższyli prowadzenie po celnym rzucie niesamowitego w końcówce Eziukwu. Michał Sokołowski odpowiedział dwoma, wreszcie trafionymi rzutami wolnymi. Na 22 sekundy przed końcem goście prowadzili jednym oczkiem, a trener Kairys wziął czas. Rzut wolny za rzut wolny, faul za faul. Ostatnie sekundy w hali MOSIR-u trwały wieczność! Po krótkiej przerwie Jarosław Mokros trafił raz, a Rosa miała piłkę i ponad 20 sekund. Niestety, radomianom nie udało się celnie trafić do kosza, mimo, że w tej akcji oddali aż cztery rzuty! Oznacza to, że o brązowym medalu zadecyduje trzeci mecz w Słupsku! Spotkanie to rozegrane zostanie w najbliższą środę (3 czerwca) w hali Gryfia o godz. 18:15.

Energa Czarni Słupsk przegrywali już różnicą 17 punktów, lecz potrafili pokonać na wyjeździe Rosę Radom 77:75 i doprowadzić do decydującego, trzeciego starcia w walce o trzecie miejsce w sezonie 2014/2015 koszykarskiej Tauron Basket Ligi. Radomianie byli o krok od wywalczenia historycznego, brązowego medalu. Rosa prowadziła aż 25:7 i miała rywala na łopatkach. Ten jednak nie poddał się, głównie dzięki świetnym tego dnia Jarosławowi Mokrosowi i Mantasowi Cesnauskisowi.

ROSA RADOM - ENERGA CZARNI SŁUPSK 75:77 (30:14, 16:33, 20:15, 9:15)

Rosa: John Turek 16, Danny Gibson 15, Mike Taylor 14, Robert Witka 13, Michał Sokołowski 5, Damian Jeszke 5, Łukasz Majewski 3, Uroš Mirković 3, Kim Adams 1, Daniel Szymkiewicz 0.

Energa:
Mantas Česnauskis 19, Jerel Blassingame 14, Callistus Eziukwu 12, Jarosław Mokros 11, Kyle Shiloh 9, Karol Gruszecki 8, Michał Nowakowski 2, Drago Pašalić 2, Kacper Borowski 0.

Stan rywalizacji do dwóch zwycięstw: Rosa - Energa Czarni 1:1

Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

Nie przegap

RADOM aktualna pogoda

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies.

Strona używa cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług oraz prowadzenia statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Akceptuję, nie pokazuj więcej
Polityka prywatności Ochrona danych osobowych