Początek meczu należał do gości, którzy po skutecznym ataku Deroo prowadzili 6:2. Skuteczny w naszym zespole był Bartłomiej Bołądź. Po kolejnym dobrym ataku 22-latka, radomianie przegrywali już tylko dwoma oczkami (6:8). Niestety, gospodarze popełniali proste błędy, dlatego mistrz Polski ponownie "uciekł" drużynie z Radomia na kilka punktów. Po zepsutej zagrywce przez Smitha, na tablicy wyników widniało 16:11 dla ZAKSY. Cerrad Czarni walczyli jednak do końca i po bloku Bołądzia na Buszku, było już tylko 21:19 dla gości. Niestety, gospodarze nie zdołali "dojść" do rywala i pierwsza partia padła łupem gości.
Po błędzie Buszka, Czarni na początku drugiego seta wygrywali 4:1. Szybko jednak ta przewaga została zniwelowana. Po kolejnym świetnym ataku Bołądzia, radomianie prowadzili 9:8. ZAKSA ponownie wyrównała, a nawet wyszła na prowadzenie. Na tablicy wyników po bloku na Bołądziu było 12:10 dla gości. Następnie po ewidentnym błędzie sędziego, który chyba jako jedyny nie widział, że piłka po ataku Konarskiego wyleciała w aut, goście wygrywali już 17:14. Po tej sytuacji, siatkarze z Radomia jakby się załamali i popełniali szkolne błędy. ZAKSA w pełni to wykorzystała, wygrywając drugiego seta 25:20.
10-minutowa przerwa lepiej wpłynęła na nasz zespół, którzy po ataku Bołądzia prowadzili 7:4. Radomianie utrzymywali tę przewagę, a nawet ją powiększyli - oczywiście po skutecznej akcji Bołądzia. Na tablicy wyników widniało już 11:6 dla gospodarzy. Po dobrej wreszcie akcji Fornala, Cerrad Czarni wygrywali sześcioma oczkami (16:10). W końcówce seta, ciągle to "Wojskowi" byli na prowadzeniu (20:17). ZAKSA pokazała jednak klasę i po dobrym ataku Deroo, było już tylko 21:20 dla radomian. Na szczęście, Cerrad Czarni byli skuteczniejsi w decydujących akcjach tej partii i wygrali trzeciego seta 25:23!
Po dobrym ataku Semeniuka, goście na początku czwartej partii wygrywali 7:4. Mistrz Polski utrzymywał to prowadzenie i po skutecznej akcji Deroo, drużyna trenera de Giorgiego prowadziła czterema punktami (11:7). ZAKSA grała "swoje" i po bloku na Fornalu, na tablicy wyników widniało już 15:9 dla gości. Obrońcy tytułu do końca pewnie kontrowali przebieg gry, wygrywając czwartego seta 25:19, a cały mecz 3:1.
Nasza drużyna walczyła, zagrała lepiej niż w ostatnich spotkaniach, lecz zasłużenie okazała się gorsza od mistrzów Polski. Należą się jednak siatkarzom Cerradu Czarnych wielkie brawa za urwanie jednego seta ZAKSIE.
Tabela PlusLigi - tutaj.
W następnej kolejce radomianie zagrają po raz pierwszy w tym sezonie na wyjeździe. Rywalem podopiecznych trenera Prygla będzie Asseco Resovia Rzeszów. Spotkanie rozegrane zostanie w niedzielę (30 października) o godz. 14:45 w Rzeszowie.
Cerrad Czarni Radom - ZAKSA Kędzierzyn Koźle 1:3 (22:25, 20:25, 25:23, 19:25)
Czarni: Bartłomiej Bołądź 18, Wojciech Żaliński 8, Michał Kędzierski 3, Emanuel Kohút 10, David Smith 5, Tomasz Fornal 6, Dustin Watten (libero) oraz Łukasz Wiese 1, Jakub Ziobrowski 3, Jakub Urbanowicz, Michał Ostrowski 3, Kacper Gonciarz.
ZAKSA: Dawid Konarski 19, Rafał Buszek 4, Mateusz Bieniek 8, Sam Deroo 19, Benjamin Toniutti 4, Patryk Czarnowski 4, Paweł Zatorski (libero) oraz Dominik Witczak, Grzegorz Bociek, Kamil Semeniuk 5, Łukasz Wiśniewski 3, Grzegorz Pająk.
MVP: Dawid Konarski (ZAKSA).
Tomasz Fornal dla Radom24.pl: Spodziewaliśmy się większej ilości punktów
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>