Początek meczu należał niespodziewanie do gości, którzy po dwóch "trójkach" Troupe'a i skutecznej akcji Jeffersona prowadzili 8:0. Radomianie szybko jednak "wrócili" do gry i po rzucie za linii 6,75 m Brazeltona, na tablicy wyników widniało 10:7 dla Stali. Następne minuty należały jednak do ekipy trenera Sretenovicia, ale przewagę drużyny z Ostrowa Wielkopolskiego - rzutem za "trzy" na pięć sekund przed końcem kwarty - trochę zniwelował Damian Jeszke. Po dziesięciu minutach Slam Stal i tak prowadziła sześcioma oczkami (21:15).

Pierwsze minuty drugiej ćwiartki przebiegały w myśl zasady "punkt za punkt". Po skutecznej akcji Jeszke, radomianie przegrywali 19:24. Niestety, za chwilę dwie "trójki" z rzędu trafił Szewczyk i goście wygrywali już 30:19. Wicemistrz Polski ponownie "wziął się do roboty" i po "trójce' Bell'a na tablicy wyników widniało tylko 30:26 dla gości. Końcówka tej kwarty była wyrównana. W naszym zespole wyróżniał się przede wszystkim Damian Jeszke. Po dwudziestu minutach radomianie przegrywali dwoma punktami (35:37).

Rosa po raz pierwszy na prowadzenie wyszła tuż po przerwie, gdy za "trzy" trafił Gary Bell. Nasz zespół utrzymywał się na jednopunktowym prowadzeniu. Skuteczną akcję popisał się Jackson i na tablicy wyników widniało 47:46 dla zdobywcy Superpucharu Polski 2016. Po trafieniu byłego koszykarza Rosy - Łukasza Majewskiego, Stal ponownie wygrywała - 56:50. Przed ostatnią ćwiartką radomianie przegrywali czterema punktami.

Po skutecznych "osobistych" Michała Sokołowskiego, wicemistrz Polski ponownie wygrywał - 57:56. Za chwilę reprezentant Polski trafił za "trzy", co oznaczało prowadzenie radomian 60:56. Następnie "Sokół" po indywidualnej akcji podwyższył swój dorobek punktowy (Rosa prowadziła już sześcioma oczkami - 62:56). Po krótkiej przerwie, za linii 6,75 m trafił również Brazelton. Na tablicy wyników widniało już 65:56 dla gospodarzy. Fantastycznie grał nasz zespół w ostatniej ćwiartce. Po "wsadzie" Adamsa drużyna z Radomia wygrywała już dziesięcioma punktami (69:59). Rosa utrzymywała tę przewagę. Po kolejnym skutecznym rzucie Brazeltona z dystansu było 76:66 dla zdobywców Pucharu Polski z zeszłego sezonu. Goście walczyli do końca, ale już nie dali rady. Rosa wygrała 76:71!

Wicemistrz Polski z Radomia nie rozegrał dziś najlepszego pojedynku, ale po świetnej ostatniej kwarcie pokonał u siebie Stal. Za to należą się wielkie brawa dla drużyny trenera Kamińskiego.

W następnej kolejce Rosa ponownie zagra na własnym parkiecie - tym razem z Polskim Cukrem Toruń. Spotkanie rozegrane zostanie w niedzielę (16 października) o godz. 17:00 w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Radomiu.

Rosa Radom - BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 76:71 (15:21, 20:16, 17:19, 24:15)

Rosa: Tyrone Brazelton 19, Gary Bell 15, Michał Sokołowski 14, Damian Jeszke 12, Darnell Jackson 10, Robert Witka 2, Maciej Bojanowski 2, Kim Adams 2, Łukasz Bonarek 0.

Stal: Porter Troupe 18, Christo Nikołow 13, Szymon Szewczyk 11, Kamil Chanas 7, Marvin Jefferson 6, Aaron Johnson 5, Łukasz Majewski 4, Tomasz Ochońko 4, Adam Kaczmarzyk 3, Mateusz Zębski 0.

Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>