Kamil Wurmański ma 18 lat. W lipcu 2015 roku zdarzył się dramatyczny wpadek z jego udziałem. Będąc w Tatrach na turnusie oazowym, przeżył zatrzymanie krążenia i akcji serca, po czym nastąpiła 40-minutowa reanimacja i niedotlenienie mózgu. Reanimacja i późniejsze leczenie uratowały jego życie, ale Kamil do dziś nie wrócił do pełnej świadomości. Przez pewien czas przebywał w klinice "Budzik". Obecnie przebywa w domu. Rehabilitacja wymaga dużych nakładów finansowych.
W pomoc Kamilowi Wurmańskiemu włączyli się piłkarze Radomiaka i siatkarze Cerradu Czarnych, którzy w wypełnionej do ostatniego miejsca hali MOSiR-u zagrali charytatywnie właśnie dla niego, przekazując m.in. środki pieniężne potrzebne na rehabilitację.
W poniedziałkowy wieczór sportowcy obu radomskich klubów najpierw stoczyli dwusetowy bój w siatkówkę, który zakończył się remisem 1:1, a następnie zagrali w piłkę, gdzie również padł remis (3:3).
Na koniec eventu na parkiecie zameldowali się oldboje Radomiaka i Czarnych. Tu 4:1 wygrali "Wojskowi".
W czasie trwania całej imprezy, której przyświecało hasło "Siła w tradycji", do puszek zbierane były pieniądze na leczenie Kamila.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>