Po raz kolejny mecz z udziałem Pilicy pełen był zwrotów akcji i dramaturgii. Najpierw bowiem to rywale wyszli na prowadzenie, ale potem ich błędy podwójnie się zemściły.
Najpierw, w 25. minucie jeden z defensorów sprowadził "do parteru" wychodzącego na czystą pozycję Kamila Matulkę. W 50 minucie natomiast, kolejny z nich zanotował drugą żółtą kartkę. Takiej przewagi team Jacka Kacprzaka nie mógł zaprzepaścić.
- Byłby to wręcz grzech, a że chłopaki ambitnie grali do końca, wypunktowali rywali - cieszył się po meczu szkoleniowiec - donosi Radomsport.pl.
Pilica Białobrzegi - Omega Kleszczów 3:1 (0:1)
Bramki: Matulka (60.), Ziemnicki (80.), Barzyński (83.) - Rozwandowicz (14.}