Pochodzący ze Stanów Zjednoczonych koszykarz dał się poznać w Energa Basket Lidze z dobrej strony. Jest graczem uniwersalnym, najczęściej występującym na pozycji rozgrywającego lub strzelca. Dobrze czuje się w grze z piłką, ale charakteryzuje się także celnością rzutów z dystansu (lider w skuteczności rzutów za trzy punkty Tauron Basket Ligi w 2018 roku). Jest proporcjonalnie zbudowany - 191 cm wzrostu, 91 kg wagi - a przy tym sprawny - czytamy na oficjalnej stronie klubu.
- Kiedy pojawiła się opcja szybkiego pozyskania Roda do naszego zespołu, nie zastanawialiśmy się długo. Potrzebowaliśmy gracza występującego na pozycjach jeden i dwa, dobrze operującego piłką, potrafiącego mocno wesprzeć Obiego Trottera. Rod Capphor wpisał się w te potrzeby idealnie - podkreśla trener zespołu Robert Witka, dodając: - Co niezwykle istotne, Rod zdobywa sporo punktów, ale nie forsuje własnej gry, co bardzo nam odpowiada. Liczymy mocno na nowego gracza, który w połączeniu z klasą Obiego, powinien dać nam dużo spokoju i jakości w grze.
- Rod Camphor podpisał kontrakt na najbliższy sezon, jestem przekonany, że wniesie sporo dobrego do naszego zespołu i wspólnie z pozostałymi stworzy dobry team. Szukaliśmy strzelca, który jednocześnie mógłby wspomóc Obiego Trottera na rozegraniu i takie gracza szybko znaleźliśmy. To pierwszy transfer do zespołu, ale oczywiście nie ostatni. Niebawem ogłosimy kolejne ruchy kadrowe - informuje Piotr Kardaś, prezes HydroTruck Sport SA.
Warto dodać, że Rod Camphor ma za sobą ciekawą, koszykarską przeszłość. Jest absolwentem Southwestern Oklahoma State University, a po studiach od razu trafił do Europy, a ściślej do litewskiego Nevezis Kiejdany. Potem był Bayer Leverkusen (Niemcy), KTE Duna Aszfalt (Węgry), Hamburg Towers (Niemcy), Leuven Bears (Belgia), PGE Turów Zgorzelec, Kymis (Grecja) i Spójnia Stargard. Do drużyny beniaminka EBL dołączył na początku stycznia, stając się z marszu czołową postacią zespołu. Sezon zakończył ze średnią prawie 17. punktów, 4. zbiórek i 4. asyst na mecz.