Radomianie nieźle rozpoczęli to spotkanie, a po kontrze Dudy Sanadze prowadzili 5:0. Później dobrze prezentował się też Carl Lindbom, a po zagraniu Obiego Trottera przewaga wzrosła do dziewięciu punktów. Ekipa trenera Roberta Witki dodatkowo trafiała z dystansu - dzięki akcji Cullena Neala po 10 minutach było 28:14.
W drugiej kwarcie Spójnia odrobiła część strat, bo trójki trafiali Piotr Pamuła i Hubert Pabian. W pewnym momencie stargardzianie przegrywali już tylko pięcioma punktami, ale kilka szybkich ataków i trafień Sanadzego sprawiały, że to goście kontrolowali wynik. Po pierwszej połowie HydroTruck wygrywał 48:36.
W trzeciej kwarcie zespół trenera Kamila Piechuckiego zanotował małą serię 6:0 i dzięki temu zbliżył się ponownie na zaledwie pięć punktów. Późniejsze trafienie Piotra Pamuły oznaczało, że przegrywał już tylko punktem, a akcja Dawida Bręka dała mu minimalne prowadzenie. Ostatecznie dzięki Arturowi Mielczarkowi to radomianie po 10 minutach wygrywali 65:63.
W czwartej kwarcie zespół trenera Witki uciekał, bo ważne rzuty trafiali ponownie Lindbom i Mielczarek. Sytuację starali się jeszcze zmieniać Piotr Pamuła i Rod Camphor, ale nie byli w stanie doprowadzić już chociażby do remisu. HydroTruck zwyciężył 83:80.
Debiuty w HydroTrucku zaliczyli dziś Williams i Bogucki, którzy trafili do radomskiego klubu w ostatnich dniach.
Tabela - tutaj.
W następnej kolejce radomianie zagrają na wyjeździe z Anwilem Włocławek. Spotkanie rozegrane zostanie w sobotę (16 marca) o godz. 19:00.
Spójnia Stargard - HydroTruck Radom 80:83 (14:28, 22:20, 27:17, 17:18)
Spójnia: Camphor 23, Pamuła 19, Pabian 15, Giga 13, Bręk 5, Richards 3, Fraś 2, Dymała 0, Wilczek 0.
HydroTruck: Sanadze 22, Lindbom 18, Trotter 13, Mielczarek 10, Wall 9, Neal 6, Piechowicz 3, Bogucki 2, Williams 0.