Zwycięski punkt dla Polek, już na otwarcie drugiego dnia rywalizacji, zdobyła Iga Świątek. Aktualna liderka rankingu WTA Tour pokonała 6:0, 6:0 debiutującą w reprezentacji Anrdeeę Prisacariu, która na godzinę przed meczem zastąpiła Irinę-Camelię Begu.
Wynik na 4:0 ustaliły w spotkaniu deblowym Magdalena Fręch (LOTOS PZT Team/KS Górnik Bytom) i Alicja Rosolska (KT Warszawianka), wygrywając 5:7, 6:3, 10-5 z Andreeą Mitu i Mihaelą Buzarnescu.
Pierwszy dzień zakończył się prowadzeniem 2:0, po tym jak Magdalena Linette (AZS Poznań) pokonała Begu 6:1, 4:6, 6:2, a potem Świątek wygrała 6:1, 6:0 z Buzarnescu.
- Cieszę się, że wróciłam do drużyny po przerwie. Mam wrażenie, ze było trochę mniej czasu na spędzenie czasu z dziewczynami, bo miałam więcej obowiązków pozakortowych, co się zmieniło od mojego ostatniego występu w drużynie. Żałuję, że nie mogłam nadrobić trochę czasu z Mają Chwalińską, czy nie mieliśmy czasu, żeby wyjść na wspólną kolację, ale prawda jest taka, że wszystkie miałyśmy napięty grafik. Mimo tego, że ten czas był taki intensywny, to odpoczęłam po Miami i ten turniej dał mi dużo nowej motywacji - powiedziała Iga Świątek.
Wcześniej odbyło się oficjalne otwarcie hali RCS, a spotkania oglądał komplet widzów. Warto dodać, że wśród publiczności, którzy zasiedli na trybunach, był także zaproszony przez prezydenta Radomia 98-letni Ukrainiec Leonid Stanisławski, najstarszy aktywny tenisista na świecie.