Początek meczu był wyrównany. Po asie serwisowym Wojciecha Żalińskiego radomianie prowadzili 9:8. Goście wyszli na prowadzenie (13:12), gdy w ataku pomylił się Bartłomiej Bołądź. Siatkarze AZS-u chwilę później zatrzymali naszego zawodnika blokiem. Na tablicy wyników widniało więc 15:13 dla częstochowian. Przewaga ekipy trenera Bąkiewicza rosła. W ataku pomylił się bowiem Tomasz Fornal i było już 18:14 dla AZS-u. Radomianie wzięli się jednak do roboty i po dobrej akcji Fornala przewaga gości zmalała do jednego oczka, a po błędzie w ataku Wawrzyńczyka był już remis po 18. Następnie świetnie po kontrze zaatakował Żaliński i Cerrad Czarni ponownie wygrywali.
Po błędzie w ataku Adamajtisa, gospodarze prowadzili 22:20. Szybka ta przewaga została zniwelowana (22:22), ale po dobrym ataku Fornala oraz bloku na Adamajtisie - radomianie mieli dwie piłki setowe. Niestety siatkarze z Radomia mylili się w ataku i ponownie był remis (24:24). Nerwową końcówkę lepiej wytrzymali radomianie i po świetnym ataku Żalińskiego, Cerrad Czarni wyszli na prowadzenie 1:0 w setach.
Po skutecznym ataku Bołądzia, Czarni na początku drugiego seta prowadzili już 6:3. Przewaga gospodarzy rosła. Po skutecznym ataku, a za chwilę świetnym bloku Smitha, radomianie wygrywali pięcioma oczkami (10:5). Rozkręcił się Bołądź, który w pierwszym secie został zmieniony przez Ziobrowskiego, ale wrócił na plac gry. Po kolejnym skutecznym ataku 22-latka ekipa trenera Prygla prowadziła 14:7.
Cerrad Czarni spokojnie kontrolowali przebieg gry i po kolejnej dobrej akcji naszego zespołu, na tablicy wyników widniało 19:13 na korzyść gospodarzy. Goście zaciekle jeszcze walczyli, ale nie dali rady, przegrywając drugą partię 21:25.
Początek trzeciego seta również należał do Czarnych. Po skutecznej akcji Bołądzia, radomianie wygrywali dwoma oczkami (8:6). Szybko jednak ta przewaga została zniwelowana i po dobrym ataku Adamajtisa, był remis po 9. Gospodarze ponownie wyszli na prowadzenie po świetnym bloku Smitha z Żalińskim (15:13). Przewaga Czarnych rosła i po świetnej akcji Żalińskiego podopieczni trenera Roberta Prygla wygrywali już czterema punktami (18:14).
Zespół z Radomia kontynuował swoją świetną grę. Skutecznym blokiem popisał się Kohút i na tablicy wyników widniało już 23:16 dla naszej drużyny. Mecz asem serwisowym zakończył rezerwowy Łukasz Wiese, dla którego był to pierwszy kontakt z piłką. Czarni pewnie wygrywają na inaugurację sezonu z AZS-em Częstochowa. Wielkie brawa dla naszego zespołu, oby tak dalej!
W następnej kolejce radomianie zagrają na własnym parkiecie z BBTS-em Bielsko-Biała. Spotkanie rozegrane zostanie w poniedziałek (10 października) o godz. 17:30 w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Radomiu.
Cerrad Czarni Radom - AZS Częstochowa 3:0 (27:25, 25:21, 25:17)
Czarni: Bartłomiej Bołądź 9, Michał Ostrowski 2, Wojciech Żaliński 15, Michał Kędzierski 1, David Smith 10, Tomasz Fornal 14, Dustin Watten (libero) oraz Jakub Ziobrowski 2, Kacper Gonciarz, Emanuel Kohút 1, Łukasz Wiese 1.
Częstochowa: Tomasz Kowalski, Stanisław Wawrzyńczyk 4, Michał Szalacha 6, Paweł Adamajtis 10, Bartosz Buniak 1, Rafał Szymura 14, Adam Kowalski (libero) oraz Łukasz Polański 4, Konrad Buczek, Mykoła Moroz 3.
MVP: Wojciech Żaliński (Czarni).
Bartłomiej Bołądź dla Radom24.pl: Nigdy nie myślałem o odejściu z Cerradu Czarnych
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>