Goście rozpoczęli mecz od prowadzenia 6:2 po trafieniu Igora Zajcewa, ale późniejsze akcje Jakuba Zalewskiego oraz Daniela Walla zmieniły sytuację i to Siarka zdobyła przewagę. Dzięki kolejnym rzutom Zacha Robbinsa i Walla tarnobrzeżanie wygrywali po 10 minutach 15:12. Drugą kwartę Rosa zaczęła od serii 9:0 i głównie po świetnej grze Zajcewa było już 21:15 dla radomian. Gospodarze bardzo długo trzymali się blisko rywali, ale ci starali się już kontrolować sytuację. Swoje dokładali Michał Sokołowski i C.J. Harris, a pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 39:31 dla zespołu trenera Wojciecha Kamińskiego.
Na początku trzeciej kwarty gospodarze potrafili zbliżyć się nawet na jeden punkt do naszego zespołu - dzięki trafieniom Gary’ego Bella. W pewnym momencie osiem punktów z rzędu zdobył jednak Michał Sokołowski, a Rosa prowadziła 56:45. Po jednej z kolejnych akcji Zajcewa przewaga radomian wzrosła nawet do 15 punktów. Ostatnia część meczu niczego już nie zmieniła. Goście nie pozwolili się dogonić i dyktowali tempo spotkania. Dobrą formę utrzymywał Sokołowski, a Rosa wygrała ostatecznie 86:73.
W następnym meczu radomianie zagrają na własnym parkiecie z mistrzem Polskim - Stelmetem Zielona Góra. Spotkanie rozegrane zostanie w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, tj. w sobotę (26 grudnia) o godz. 18:00 w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Radomiu.
Siarka Tarnobrzeg - Rosa Radom 73:86 (15:12, 16:27, 18:23, 24:24)
Siarka: Gary Bell 27, Zach Robbins 14, Eugene Harris 13, Jakub Zalewski 11, Daniel Wall 6, Jakub Patoka 2, Maciej Strzelecki 0, Piotr Pandura 0, Kacper Młynarski 0.
Rosa: Michał Sokołowski 23, Igor Zajcew 18, Daniel Szymkiewicz 10, C.J. Harris 9, Torey Thomas 7, Łukasz Bonarek 7, Kim Adams 6, Damian Jeszke 4, Robert Witka 2.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>