O tym co czeka Rosę w Macedonii i jak wygląda hala w Kumanovie - tutaj.
Swoją drogą, dziwne jest to, że taki obiekt został dopuszczony do rozgrywek europejskich pucharów. - Piłka nie odbija się naturalnie. Hala wygląda jak nieużytek po ciężkich działaniach wojennych. Nie ma ani jednego krzesełka, wszędzie brud i pety - informuje prosto z Macedonii, Michał Górski.
Radomianie po pięciu spotkaniach europejskich pucharów, mają na swoim koncie 8 punktów, na co składają się trzy zwycięstwa oraz dwie porażki z tureckim Telekomem. Ekipa z Radomia już przed tygodniem była pewna drugiego miejsca w gr. J, premiowanego awansem do 1/32 rozgrywek. KK Kumanovo natomiast z jednym zwycięstwem i czterema porażkami plasuje się na ostatnim miejscu.
W pierwszym pojedynku, rozegranym w Radomiu - Rosa wygrała 84:75. Zespół trenera Kamińskiego jest zmęczony, ale powalczy w Macedonii o zwycięstwo. Łatwo jednak nie będzie. Wystarczy bowiem spojrzeć na specyficzną, obskurną halę w Kumanovie. Ponadto gospodarzy będzie wspierać ok. 5-tysięczna widownia, która na każdym meczu robi tzw. "bałkański kocioł". Będzie to więc kolejny pojedynek, w którym koszykarze Rosy złapią niezbędne doświadczenie. I kto wie, może takie zwycięstwo, pokonanie rywala na takim obiekcie i z taką publicznością - będzie najcenniejsze w tych rozgrywkach.
- Jedziemy do Kumanowa z misją, aby zagrać dobre zawody i aby ugrać dwa kolejne punkty. Cieszymy się bardzo, że awans do drugiej rundy mamy już w kieszeni - powiedział przed spotkaniem szkoleniowiec naszego zespołu. Pełna wypowiedź Wojciecha Kamińskiego tutaj.
Spotkanie KK Kumanovo - Rosa Radom zostanie rozegrane w środę (2 listopada) o godz. 19:00 w macedońskim Kumanovie.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>