Niedziela 24 listopada
Emmy, Flory, Jana
RADOM aktualna pogoda

Nierówna gra Czarnych. Zwycięstwo Trefla w hali MOSiR [ZDJĘCIA]

cir 2017-12-10 16:48:00

Czarni Radom pokazali w meczu z faworyzowanym Treflem Gdańsk swój wysoki potencjał, ale też brak stabilizacji. Bardzo dobre fragmenty przeplatali długimi przestojami i trzy punkty pojechały nad morze.

Foto: Patrycja Sentowska, Agata Kazana

Czarni dobrze rozpoczęli - dzięki groźnej zagrywce i szybko rozegranym atakom osiągnęli przewagę (6:3, 10:7). Niestety, gdy na zagrywce w zespole Trefla pojawił się Artur Szalpuk, zaczęły się kłopoty radomian, zwłaszcza w przyjęciu. Jak się okazało, to był decydujący moment pierwszej partii. W jednym ustawieniu Czarni stracili cztery punkty i choć udało im się przerwać tę serię, to rozpędzeni goście odskoczyli po chwili na trzy oczka (12:15). Następnie, przy zupełnej bezradności gospodarzy, podopieczni Andrei Anastasiego powiększyli ten dystans, aż do zwycięstwa siedmioma punktami. 

Powrót do dobrej, szybkiej, przynoszącej punkty gry, w tym blokiem oglądaliśmy w wykonaniu podopiecznych Roberta Prygla, w pierwszej fazie drugiej odsłony. Niestety z prowadzenia 8:4, szybko zrobiło się 9:10 - w tym fragmencie gry  nic radomianom nie wychodziło. Dalej trwała w miarę wyrównana walka. Co prawda postawa Czarnych była lepsza, nie dali się tak zdominować, jak w partii otwarcia, ale wciąż wydarzenia na boisku w decydującym momencie potoczyły się pod dyktando Trefla, co zakończyło się jego wygraną do 22. 

Po przerwie radomianie wyszli na parkiet z animuszem. Znów zaczęli od prowadzenia (3:1, 9:6, 11:7) i kibice w hali MOSiR mieli nadzieje, że tym razem nie nadejdzie nagłe załamanie, podobne do tych z dwóch pierwszych setów. I się nie zawiedli - gospodarze utrzymywali i powiększyli przewagę (14:10, 19:11). Ten drugi wynik to głównie zasługa świetniej zagrywki Dmytro Teryomenki. Zakończyło się do 16, ostatnią piłkę ze środka skończył Norbert Huber.

Otwarcie czwartego seta najbardziej wyrównane z dotychczasowych (5:5). W tym okresie publiczność oklaskiwała kilka dłuższych wymian. Czarni wyszli na prowadzenie, ale nie mogli się oderwać na więcej niż dwa punkty (8:6, 11:9) i znów zagrywka Teryomenki dała wyższe prowadzenie (13:10). Trener Anastasi od razu wziął czas, by nie dać się rozkręcić Ukraińcowi za linią 9 metrów. Dało to efekt - Trefl wygrał cztery kolejne akcje. Tym razem przerwą zareagował Robert Prygiel.

 

Po powrocie na boisko gra znów się wyrównała (15:5, 17:17). Niestety dwa złe przyjęcia po stronie Czarnych dały dwupunktową zaliczkę gościom, ale radomianie ją błyskawicznie odrobili, ale w tym fragmencie bolesne były ich błędy własne, w tym zagrywki. Gdy Trefl osiągnął 23 punkty, Czarni mieli tylko 20. Pierwszy setbol przy 21:24, dwie piłki dla radomian, ale ostatni atak Mateusza Miki po bloku zakończył mecz.

Cerrad Czarni Radom - Trefl Gdańsk 1:3 (18:25, 22:25, 25:16, 23:25)

Czarni: Norbert Huber, Kamil Droszyński, Wojciech Żaliński, Dmytro Teryomenko, Jakub Ziobrowski, Tomasz Fornal, Dustin Watten (l.) oraz Jakub Rybicki, Dmytro Dolgopolov.

Trefl: Artur Szalpuk, Daniel McDonnell, Damian Schulz, Wojciech Ferens, Piotr Nowakowski, Tyler James Sanders, Maciej Olenderek (l.) oraz Patryk Niemiec, Szymon Jakubiszak, Mateusz Mika, Michał Kozłowski, Majcherski Fabian (l.), Gunter Bradley. 

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

RADOM aktualna pogoda

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies.

Strona używa cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług oraz prowadzenia statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Akceptuję, nie pokazuj więcej
Polityka prywatności Ochrona danych osobowych