Mnóstwo emocji przyniósł kolejny dzień Mundialu. Belgia znowu zdobyła komplet punktów, choć ten jej wychwalany przed mistrzostwami styl gry gdzieś się, oby na razie, ulotnił. Ot solidna drużyna, choć równie dobrze wynik spotkania z Rosją mógł być odwrotny. Rosjanie zawiedli na całej linii, z rekordowo opłacanym szkoleniowcem włoskim Fabio Capello nie wnieśli do Mundialu niczego szczególnego – zwykła przeciętność.
Zaskoczyła natomiast Algieria. 4:2 z Koreą to wynik zaskakujący i otwierający Algierii szansę na awans do dalszych rozgrywek. Mecz oglądało się z zainteresowaniem, a jego statystyki są bardziej wyrównane niż wynik.
Tym razem jednak wisienką na torcie był mecz Portugalii z USA. Cztery minuty doliczonego czasu gry minęły, a tymczasem Portugalczycy przegrywali 1:2, będąc poza Mundialem. I wtedy właśnie Varela wyrównał, dając swemu zespołowi cień nadziei na wyjście z grupy. Inna sprawa, że na prowadzenie 2:1 Amerykanie wyszli nie tak dużo wcześniej, bo w 81 minucie. Remis w meczu Niemcy – USA wyeliminuje jednak Portugalczyków bez względu na ich rezultat w pojedynku z Ghaną.
Teraz czas na ostatnie rozstrzygnięcia grupowe, a potem już każdy mecz będzie meczem o wszystko!