Sobota 23 listopada
Adeli, Klemensa, Orestesa
RADOM aktualna pogoda

Michał Cieślak przegrał walkę o pas mistrzowski

dm, onet.pl 2020-02-01 12:12:00

Radomianin Michał Cieślak przegrał na punkty z Ilungą Makabu podczas walki o pas mistrzowski kategorii junior ciężkiej federacji WBC, która odbyła się w Kinszasie, stolicy Demokratycznej Republiki Konga. Polak zaczął bardzo dobrze, ale potem miał problemy kondycyjne i ostatecznie musiał uznać wyższość rywala, ponosząc pierwszą porażkę w karierze.

Walka o mistrzostwo świata, nie powinna odbywać się w takiej "scenerii"

Pojedynek Cieślaka z Makabu mógł w ogóle nie dojść do skutku. Najpierw Kongijczyk nie mógł dogadać się ze swoim promotorem, który zablokował walkę. Ta była zatem kilkukrotnie przekładana. W ostatnich godzinach problemem były pieniądze. - Nigdy nie spotkałem się z taką organizacją pojedynku o prestiżowy tytuł - mówił promotor polskiego boksera, Tomasz Babiloński.

Ostatecznie jednak udało się doprowadzić do walki. Ekipa radomianina przebywała w stolicy Demokratycznej Republiki Konga od kilku dni. W tym czasie doszło do kilku niebezpiecznych zdarzeń. Andrzej Wasilewski informował, że na ulicach jest bardzo niebezpiecznie, spotkać można wiele osób z bronią. Dodatkowo polska ekipa została kilka dni temu okradziona.

Atmosfera wokół walki była jednak więc niepokojąca i można było spodziewać się w zasadzie wszystkiego. - Jeszcze kilka dni temu nie znany nam był ani plan gali, ani jej miejsce - przyznał Babiloński. - Jestem przekonany, że ekipa Makabu (26-2, 24 KO) od początku znała prawdziwy termin walki. Przeraża mnie tamtejszy klimat (33-34 stopnie Celsjusza i duża wilgotność) i generalnie wszyscy będą przeciwko mojej osobie. Ale zamierzam zrobić swoje i wrócić z pasem do domu - mówił z kolei Cieślak.

W środę poinformowano, że sędzią ringowym będzie Kanadyjczyk Michael Griffin, a punktowymi Meksykanie Omar Mintun, Carlos Flores i Humerto Olivares. - Jest szansa na porządne sędziowanie. Ale reszta wygląda naprawdę słabo - podkreślił Wasilewski.

W pierwszej rundzie obaj badali rywala. Widać było duży respekt. Jako pierwszy zaatakował Cieślak, który posłał cios na korpus. Pod koniec tego starcia Polak znów posłał mocny cios. W drugiej rundzie lewy sierpowy wstrząsnął Makabu. Po chwili Cieślak znów trafił rywala, który okazał się być lekko zamroczony. Polak walczył dobrze taktycznie i miał przewagę na początku tego pojedynku.

Trzecia runda rozpoczęła się od lewego sierpowego Cieślaka, który znów wprawił rywala w zakłopotanie. Cieślak był aktywniejszy, ale zdecydował się na mocną wymianę z rywalem. Co ciekawe, gong zabrzmiał... minutę przed regulaminowym końcem rundy. W czwartej rundzie Cieślak wykonał kilka prostych ciosów. Makabu w odpowiedzi posłał jednak Polaka na deski. Cieślak był kompletnie zaskoczony tym ciosem.

W piątej rundzie Makabu zachwiał się po prawym sierpowym Cieślaka i był liczony. Kongijczyk szybko się jednak otrząsnął i próbował trafić Polaka lewym sierpowym. Ten jednak dobrze się uchylił. W kolejnym starciu Cieślak próbował ciosów na wątrobę, a Makabu napierał Polaka w narożniku. Siódma runda rozpoczęła się od podbródkowego w wykonaniu Cieślaka. Po chwili Makabu odpowiedział ciosem poniżej pasa. W drugiej części tej rundy obaj próbowali posłać rywalowi serię ciosów, ale zarówno Cieślak, jak i Makabu dobrze się bronili.

W ósmym starciu Makabu zyskiwał coraz większą przewagę, ale wyglądało na to, że Polak zdołał przetrwać trudny moment. W dziewiątej rundzie Cieślak posłał prawy sierpowy, ale jego rywal nie zamierzał odpuszczać i zepchnął Polaka pod liny. W kolejnym starciu widać było, że trudy walki dają się Polakowi we znaki. Jego ciosy nie były już tak silne, a Makabu odpowiedział prostym na głowę Cieślaka.

Przedostatnia runda tego pojedynku przyniosła aktywny początek Cieślaka i dobry prawy sierpowy. To była niezła runda w wykonaniu polskiego pięściarza. W dwunastym starciu Polak potrzebował nokautu, aby wygrać, ale widać było, że nie ma już sił. Ostatecznie o wyniku walki miał zdecydować werdykt sędziowski. Od początku wiadomo było jednak, że przewagę w czasie walki miał Makabu i to on zdobył pas mistrzowski.

Cieślak z kolei zdobył cenne doświadczenie. Polakowi w walce zabrakło jednak kondycji i wróci do Polski bez pasa. Polską ekipę czeka teraz najtrudniejsze zadanie. Muszą bowiem przewieźć do kraju pieniądze, które otrzymali za walkę. Nieoficjalnie mówi się o 150 tysiącach dolarów. Prawo DR Konga zabrania jednak przewożenia przez jedną osobę większej kwoty pieniędzy niż 10 tysięcy dolarów, a zespół Cieślaka nie jest na tyle liczny, aby wywieźć taką sumę...

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

RADOM aktualna pogoda

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies.

Strona używa cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług oraz prowadzenia statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Akceptuję, nie pokazuj więcej
Polityka prywatności Ochrona danych osobowych