- Na prośbę prezesa Mirosława Hernika i przedstawicieli Stowarzyszenia Kibiców "Tylko Radomiak" poseł Radosław Witkowski rozmawiał wczoraj z wojewodą mazowieckim Jackiem Kozłowskim na temat uznania meczów Radomiaka za spotkania podwyższonego ryzyka. Jak się okazało, wojewoda nie podejmował takiej decyzji. Przekazywał jedynie opinię policji. Ewentualne wydanie decyzji leży natomiast w gestii prezydenta miasta Radomia – informuje nas dyrektor Tyczyński.

Według niego na spotkaniu z przedstawicielami mazowieckich klubów piłkarskich, które zorganizował w Warszawie, wojewoda przekazał jedynie opinię policji.

- Komenda miejska w Radomiu uznała zaś, że mecze Radomiaka powinny być traktowane jako spotkania podwyższonego ryzyka. Czy opinia policji przeważy, zadecyduje prezydent miasta. Poseł Witkowski uważa, że Radomiak powinien otrzymać szansę na normalne funkcjonowanie. Tylko od kibiców i działaczy będzie zależało, czy ją wykorzystają. Utrudnianie klubowi startu w rozgrywkach II ligi, do której Radomiak wrócił po wielu latach, nie byłoby działaniem dobrym – podsumowuje Mateusz Tyczyński.

Sam poseł Radosław Witkowski komentuje sprawę na swoim blogu:

Mecze Radomiaka mają być meczami podwyższonego ryzyka. Decyzję o tym podjął ponoć wojewoda mazowiecki. Taką informację dostałem od przedstawicieli kibiców i prezesa RKS-u. Już wczoraj rozmawiałem w tej sprawie z wojewodą. Nie podejmował on żadnej decyzji, przekazał jedynie klubom opinię policji. Ta jest niestety niekorzystna dla Zielonych. Ostateczną decyzję podejmie jednak prezydent Radomia - pisze.

Poseł zauważa, że wojewoda był zaskoczony całą sprawą, bo przecież nie ma kompetencji do określania zasad przeprowadzenia imprezy masowej, zaś na spotkaniu z przedstawicielami mazowieckich klubów piłkarskich, które zorganizował w Warszawie, przekazał jedynie opinię policji. Zdaniem posła to Komenda Miejska Policji w Radomiu uznała, że mecze Radomiaka powinny być traktowane jako spotkania podwyższonego ryzyka.

Co to oznacza dla klubu? – pyta poseł. I odpowiada sam sobie:

Z jednej strony znacznie wyższe koszty ochrony, zupełnie niewspółmierne do potrzeb. Z drugiej utratę sponsora. Prezes Hernik porozumiał się z Kompanią Piwowarską, która miała sprzedawać na meczach, zupełnie jak podczas EURO 2012, niskoprocentowe piwo. Na meczach podwyższonego ryzyka nie byłoby to możliwe. Więc klub straciłby dochody, które są już zaplanowane w budżecie. Ostateczna decyzja o tym, czy mecze na Struga będą uznane za spotkania podwyższonego ryzyka, podejmie prezydent miasta. Oby była to mądra decyzja.

Poseł Witkowski ocenia także kibiców klubu z ul. Struga.

Kibice Radomiaka mają w Polsce złą opinię. Sam wojewoda twierdzi, że „są z nimi kłopoty”. Tylko nie bardzo wiadomo, skąd ta opinia się bierze. Stadion Radomiaka jest bowiem jednym z najbezpieczniejszych w województwie. Ostatnie poważne naruszenie porządku publicznego miało na nim miejsce w 2007 roku. Czyli ponad 5 lat temu. Od tego czasu kibice starają się wspierać odbudowę pozycji klubu i wiedzą, że nie mogą swoimi działaniami mu szkodzić. Karanie ich za dobre zachowanie na stadionie byłoby zupełnie nielogiczne. Radomiakowi po prostu trzeba dać szansę na normalne funkcjonowanie. Tylko od kibiców i działaczy będzie zależało, czy ją wykorzystają – kończy swój wpis poseł.