Początek meczu był w miarę wyrównany. Po celnym rzucie Brazeltona, radomianie prowadzili 7:6. Gospodarze kontynuowali swoją bardzo dobrą grę. Po świetnej akcji Jacksona, wicemistrz Polski wygrywał już pięcioma oczkami (11:6). Grecy jednak szybko zniwelowali tę przewagę i po skutecznym rzucie Siberta był remis po 15. Za chwilę trafił Clanton, co oznaczało, że po pierwszej kwarcie to goście wygrywali 17:15.
Druga kwarta to już zdecydowana przewaga PAOK-u. Po świetnej akcji Chrysikopoulosa Grecy prowadzili już 23:15. Ekipa trenera Kamińskiego "wróciła" jednak do gry. Po skutecznym rzucie Bojanowskiego Rosa przegrywała 19:23. Następnie ze świetnej strony zaprezentował się Jackson i na tablicy wyników widniało tylko 23:22 dla gości. Nasza drużyna znów wyszła na prowadzenie (29:28) po świetnej indywidualnej akcji Brazeltona. Po dobrej końcówce wicemistrz Polski do przerwy wygrywał 33:30.
Po "trójce" Brazeltona radomianie wygrywali już 38:33. Rosa kontynuowała swoją dobrą grę również na początku drugiej połowy. Niestety po kontrze i "wsadzie" Siberta to goście objęli prowadzenie - 40:39. Po rzucie za trzy Tsochlasa PAOK wygrywał 48:41. Po wyśmienitej końcówce wicemistrzów Polski i koncertowej wręcz grze Brazeltona, przed ostatnią ćwiartką na tablicy wyników widniało 51:50 dla naszego zespołu!
Początek ostatniej ćwiartki był lepszy w wykonaniu gości i po dobrej akcji Clantona, PAOK wygrywał czterema punktami (55:51). Gospodarze szybko jednak wrócili na prowadzenie. Po świetnej grze Bella, na tablicy wyników widniało 56:55 dla Rosy. Na ponad dwie minuty przed końcem mieliśmy remis po 61. Następnie pewnie za dwa rzucił oczywiście Brazelton (63:61). Za chwilę trafili Tsochlas i Bell oraz Peiners (65:65). Na sekundę przed końcem za trzy nie trafił Sokołowskiego, a to oznaczało dogrywkę.
Na początku dodatkowego czasy gry trafili Brazelton i Jackson (jeden "osobisty"). Na tablicy wyników widniało więc 68:65 dla Rosy. Następnie po jednym rzucie wolnym rzucił Chrysikopoulos - radomianie wygrywali 68:67, ale za chwilę za trzy trafił Sibert. Gospodarze niestety przegrywali dwoma oczkami (68:70). Po trafionych "osobistych" Tsochlasa goście wygrywali 71:68, ale za trzy rzucił niesamowity Brazelton (71:71). W następnej akcji pomylili się goście, więc mieliśmy drugą dogrywkę.
Po "trójce" Brazeltona, nasza drużyna wygrywała 74:73! Niestety, rzucił również Glyniadakis i to dwukrotnie. Na tablicy wyników widniało więc 77:75 dla gości. Następnie skuteczny był Bryant (79:75). Po "trójce" Bojanowskiego Rosa zbliżyła się na jedno oczko. Za chwilę trafił także Jackson, ale tylko jeden "osobisty", co oznaczało remis po 79. W ostatniej akcji nieskuteczny był Brazelton, więc koszykarze musieli rozegrać trzecią już dogrywkę!
Zmęczenie dawało o sobie już znać, dlatego na tablicy wyników ciągle widniał remis (79:79), ale za trzy trafił w końcu Damian Jeszke! Za chwilę to samo uczynił Gary Bell. Rosa wygrywała 85:79! Skuteczny był również Brazelton (87:79). Swoje "show" kontynuował Damian Jeszke, który ponownie skutecznie rzucił za linii 6,75 m. Po "osobistych" Glyniadakisa, gospodarze wygrywali 90:84. Radomianie do końca kontrolowali przebieg gry, wygrywając 93:85 na inaugurację sezonu 2016/2017 koszykarskiej Ligi Mistrzów z greckim PAOK-iem.
To był historyczny pojedynek dla naszego zespołu, jak i dla całego radomskiego sportu, bowiem Ligi Mistrzów w naszym mieście jeszcze nie było. I Rosa pokazała, że w pełni zasłużenie w Champions League gra. Wicemistrz Polski zaprezentował się z niesamowitej strony, wygrywając po cudownym spotkaniu z Grekami. Trzech dogrywek w radomskiej hali nie pamięta jeszcze nikt, ale najważniejsze jest, że na koniec górą byli nasi koszykarze. Wielkie brawa dla podopiecznych trenera Wojciecha Kamińskiego! Słowa uznania należą się również Brazeltonowi, który zdobył aż 36 punktów!
W następnej kolejce radomianie zagrają na wyjeździe z BK Ventspils. Spotkanie rozegrane zostanie we wtorek (25 października) o godz. 18:00 na Łotwie.
Rosa Radom - PAOK BC Saloniki 93:85 pd. (15:17, 18:13, 18:20, 14:15, d. 6:6, d. 8:8, d. 14:6)
Rosa: Tyrone Brazelton 36, Gary Bell 17, Darnell Jackson 12, Michał Sokołowski 12, Damian Jeszke 9, Maciej Bojanowski 5, Robert Witka 2, Kim Adams, Łukasz Bonarek, Filip Zegzuła.
PAOK: Jordan Sibert 19, Keith Clanton 16, Andreas Glyniadakis 14, Daryl Bryant 11, Apollon Tsochlas 9, Žanis Peiners 7, Linos Chrysikopoulos 6, Nenad Miljenović 3, Antonis Koniaris, Brandon Taylor, Nikos Kamaras.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>