Pierwszego seta lepiej zaczęli goście. Od początku w ataku dobrze spisywał się Marcin Wika (5:3). Bielszczanie wypracowaną przewagę utrzymali na czasie. Chwilę przed przerwą techniczną skutecznie po prostej zaatakował Bartosz Janeczek (8:5). Gospodarze nie złożyli broni, dzięki dobrej postawie Wojciecha Żalińskiego zniwelowali stratę do jednego oczka (10:11). Jednak BBTS dość szybko po raz kolejny odskoczył na kilka punktów. Przed drugą przerwą techniczną skutecznie po bloku zaatakował Janeczek (16:12). Czarni Radom nie poddali się. Doprowadzili do zaciętej końcówki. Ostatecznie premierową odsłonę meczu na swoją korzyść rozstrzygnęli siatkarze z Bielska-Białej. Najpierw skutecznie zaatakował Wika, a chwilę później Janeczek (25:23).
Cerrad Czarni rozpoczęli seta numer dwa z wysokiego „c”. Dzięki dobrej skuteczności w ataku Bartłomieja Grzechnika i Artura Szalpuka, objęli prowadzenie (6:2) i (8:3). Goście nie złożyli jednak broni. Po wznowieniu gry szybko doprowadzili do remisu (10:10). Od tego momentu, aż do końca partii zespoły toczyły wyrównaną grę. Nerwową końcówkę po raz kolejny na swoją korzyść rozstrzygnęli zawodnicy BBTS-u Bielsko-Biała (25:23), którzy niespodziewanie prowadzili w Radomiu już 2:0.
Początek kolejnej partii był wyrównany. Po błędzie Mateusza Sacharewicza nasz zespół schodził na pierwszą przerwę techniczną prowadząc (8:7). Po krótkiej pauzie inicjatywę na parkiecie przejęli podopieczni trener Lozano. W ataku bardzo dobrze spisywał się Bartłomiej Bołądź i Szalpuk (16:10). "Wojskowi" do końca kontrolowali grę i ani przez chwilę nie pozwolili rywalom nawiązać równorzędnej walki. Trzecią odsłonę meczu wygrali pewnie do 18.
Start czwartego seta wskazywał na to, że bielszczanie wyjadą z Radomia z kompletem punktów, bowiem dość szybko objęli prowadzenie (5:1). W tej sytuacji argentyński szkoleniowiec radomian poprosił o czas dla swojej drużyny. Krótka przerwa pomogła naszej drużynie, bowiem chwilę po przerwie technicznej, Czarni doprowadzili do remisu (10:10). Od tego momentu, aż niemal do końca partii zespoły toczyły równą grę. W szeregach Cerradu Czarnych bardzo dobrze spisywał się Bołądź i Daniel Pliński. Radomianie czwartą partię wygrali do 22.
Drużyna z Radomia poszła za ciosem i tie-breaka rozpoczęła od prowadzenia (2:0). Bielszczanie starali się dotrzymywać kroku gospodarzom, ale dwa proste błędy w ataku sprawiły, że przed zamianą stron tracili do przeciwników trzy oczka (5:8). Radomianie nie dali sobie wyrwać z rąk zwycięstwa w ostatniej odsłonie meczu. Do końca zagrali pewnie, a przede wszystkim skutecznie. Wygraną w tym spotkaniu asem serwisowym przypieczętował Szalpuk (15:9). Do rąk młodego przyjmującego trafiła również statuetka dla najlepszego zawodnika piątkowego meczu.
Czarni ponownie nie zagrali zbyt dobrze, ale liczą się kolejne punkciki zapisane do tabeli. Tym razem, radomianie przegrywali już 0:2, ale walczyli do końca, doprowadzając do tie-breaka, którego pewnie wygrali, zdobywając jakże cenne dwa oczka. Po raz "enty" świetnie zagrał Szalpuk, który zdobył kolejny w tym sezonie tytuł MVP meczu. Dla radomian to trzynaste zwycięstwo w sezonie 2015/2016. Ekipa trenera Lozano jest piąta w tabeli PlusLigi z dorobkiem 39 pkt.
W następnej kolejce "Wojskowi" zagrają na wyjeździe z mistrzem Polski - Asseco Resovią Rzeszów. Spotkanie rozegrane zostanie w piątek (19 marca) o godz. 19:00 w Rzeszowie.
Cerrad Czarni Radom - BBTS Bielsko-Biała 3:2 (23:25, 23:25, 25:18, 25:22, 15:9)
Czarni: Daniel Pliński 9, Bartłomiej Grzechnik 7, Wojciech Żaliński 8, Lukas Kampa 4, Artur Szalpuk 22, Zack La Cavera 4, Adam Kowalski (libero) oraz Bartłomiej Bołądź 18, Michał Ostrowski 2, Igor Grobelny 1, Patryk Szczurek.
BBTS: Bartłomiej Krulicki 13, Bartłomiej Neroj 4, Bartosz Janeczek 21, Marcin Wika 18, Serhiy Kapelus 16, Mateusz Sacharewicz 7, Łukasz Koziura (libero) oraz Daniel Lewis (libero), Krzysztof Modzelewski, Dmytro Bogdan 1, Kamil Kwasowski 4, Paweł Stabrawa.
MVP: Artur Szalpuk (Czarni).
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>