O tym, że ten pojedynek będzie wyjątkowy - wiadomo było już przed meczem, a to dlatego, że kibice - którzy zdecydowali się przyjść na spotkanie 13. kolejki, dobrowolnie mogli wesprzeć leczenie chorego chłopca - Szymona Kowalika. Bój o kolejne drugoligowe punkty obył się więc pod hasłem "Gwiazdkowy mecz dla Szymona Kowalika".
Na parkiecie natomiast, od początku rządzili goście. Po pierwszej połowie Mazur prowadził 17:13 i nic nie zapowiadało, że nasz zespół zdoła odwrócić losy tego spotkania.
W 50. minucie było 27:23 dla zespołu z Sierpca, jednak radomianie zdołali "dogonić" rywala. I zrobili to w niesamowity sposób, bowiem jeszcze na 10 sekund przed końcem meczu - rywale byli przy piłce i prowadzili 31:30. Indywidualne krycie sprawiło jednak, że goście stracili piłkę, a dalekie podanie kolegi z zespołu, z zimną krwią wykorzystał Piotr Rojek, który równo z końcową syreną - zapewnił naszej drużynie jeden punkt! Wielkie brawa dla Uniwersytetu za walkę do końca!
Podopieczni trenera Mariusza Greli następne spotkanie rozegrają dopiero w lutym przyszłego roku. Do Radomia przyjedzie wtedy zespół Politechniki Anilana Łódź.
KS Uniwersytet Radom - MKS Mazur Sierpc 31:31 (13:17)
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>