Generalnie projekt, zaplanowany do budowy w dwóch etapach - podoba się nam. Stadion jest ładnie złożonym „pudełeczkiem”, projektem skrojonym na możliwości finansowe miasta i te jakie daje teren przy ul. Struga. Naszym zdaniem, jest jednak do czego się przyczepić.
Po pierwsze, już na pierwszy rzut oka widać, że kibice którzy będą mieli szczęście wykupić bilety obok wykuszu, zaplanowanego dla panoramicznego widoku z restauracji nad trybuną główną - będą mieli zasłonięta sporą cześć boiska, a może nawet jedną z bramek.
Druga rzecz to zadaszenie trybun. Obawiamy się podobnego błędu jak w przypadku stadionu przy ul. Narutowicza. Zadaszenie kończy się idealnie nad granicą między trybunami a boiskiem, co przy zbyt dużej wysokości jego umieszczenia oznacza, że jak na Narutowicza, nie będzie chroniło kibiców ani przed padającym deszczem, ani rażącym słońcem.
I rzecz trzecia, o którą też warto zadbać, a koncepcja o niej nie wspomina. Stadion będzie prawdziwie piłkarskim obiektem dopiero po zakończeniu II etapu. Po wybudowaniu etapu I powstaną trybuna południowa i północna, nie będzie ich za bramkami. Pozostawienie pustych przestrzeni byłoby najgorszym rozwiązaniem. Dla stworzenia namiastki stadionu piłkarskiego należałoby, do czasu budowy etapu II - zasłonić je ścianami reklamowymi, jakie np. powstały na otwartym niedawno stadionie ekstraklasowej Termaliki.
Tak będzie wyglądał nowy stadion Radomiaka? Wizualizacje - tutaj.
Skyboxy, restauracja z panoramicznym widokiem na boisko... Co jeszcze ciekawego powstanie na stadionie przy ul. Struga? Zobacz tutaj.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>