Podobnie jak pierwszą rundę, również drugą Uniwersytet Radom rozpoczął od dwóch porażek z rzędu. Po przegranej w Łodzi, teraz przyszła wyjazdowa porażka z Mazurem Sierpc.
Bardzo niepocieszony po meczu był trener Akademików, Mariusz Grela. - Wielka szkoda naszej porażki, bo naprawdę nie graliśmy źle. Wyeliminowaliśmy straty, popełnialiśmy mniej błędów niż ostatnio, pokazywaliśmy fajne i skuteczne akcje w ofensywie. Niestety na przełomie pierwszej i drugiej połowy nie ustrzegliśmy się dwóch przestojów, które zadecydowały o losach pojedynku - relacjonuje szkoleniowiec radomian.
Wszystko szło po myśli zespołu z Radomia do 25. minuty. Uniwersytet prowadził wówczas 13:11 i nic nie wskazywało, że w okamgnieniu sytuacja się odwróci. Radomianie dostali jednak dwuminutową karę i w krótkim czasie stracili cztery bramki nie zdobywając żadnej. Co gorsza zaraz po przerwie Mazur dołożył kolejne trzy trafienia. Potem mecz znów się wyrównał. Obie drużyny trafiały dość regularnie, ale gospodarze mieli już mecz pod kontrolą.
W kolejnym spotkaniu piłkarze ręczni z Radomia zagrają wreszcie u siebie. Rywalem Uniwersytetu będzie Trójka Ostrołęka.
MAZUR SIERPC - UNIWERSYTET RADOM 31:25
Uniwersytet: Hernik, Bień, Sulima - Cupryś 9, Rojek 7, Dziura 3, Mierzwiak 3, Dryja 1, S.Włoskiewicz 1, Pawelec 1, Stępniewski, Zdziech, Kacprzak, Molendowski, Korcz.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>