Radomianie zajmują obecnie 6. miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 12 zwycięstw i 9 porażek. King jest z kolei dziewiąty, mając na swoim koncie tyle samo wygranych oraz jedną przegraną więcej, dlatego jest to ważny mecz w perspektywie walki o play-off.
Daleka podróż na mecz do Szczecina może zakończyć się dla Rosy Radom awansem na piąte miejsce w tabeli Polskiej Ligi Koszykówki lub spadkiem poza czołową ósemkę. Jest więc o co walczyć, choć zadanie z wielu względów do łatwych nie należy. Z drużyną nie pojechał już Tyrone Brazelton, którego w składzie zastąpił Jakub Stanios - zapowiada wtorkowy pojedynek oficjalny portal wicemistrzów Polski.
Szczecinianie niedawno poradzili sobie z Asseco Gdynia, natomiast ekipa z Radomia ponad tydzień temu udanie rywalizowała z Polpharmą Starogard Gdański. W Kingu zadebiutowali już Travis Releford oraz Zane Knowles i trzeba przyznać, że od samego początku obaj prezentują się bardzo dobrze. W tej potyczce szczególnie ciekawie zapowiada się rywalizacja tego pierwszego z niezwykle wszechstronnym reprezentantem Polski Michałem Sokołowskim. Ciągle najważniejszym strzelcem zespołu trenera Marka Łukomskiego jest Paweł Kikowski. Czy przebije go w tym meczu Jarosław Zyskowski?
- King jest groźny przede wszystkim na własnym terenie. Ostatnio wygrał z Asseco Gdynia, a w poprzednim meczu pokonał Stelmet Zielona Góra. Nasz rywal ma bardzo dobrych graczy obwodowych, preferuje szybką, ofensywną koszykówkę, ale… my o tym wiemy. Dlatego nie możemy pozwolić wciągnąć się w ten nieco szalony basket. Tyle teoria. W praktyce nie jest to takie łatwe, ale – powtarzam to przed każdym meczem – to my mamy narzucić własny styl, grać swoją koszykówkę, wtedy droga do sukcesu jest otwarta - mówi przed meczem trener Kamiński.
Spotkanie King Szczecin - Rosa Radom rozegrane zostanie we wtorek (7 marca) o godz. 18:00 w Szczecinie.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>