Jak się gra o honor w Euro? To we wtorek pokazali Szwedzi. Fakt, że pewni swego Francuzi sprawiali wrażenie jakby na boisko wyszli po kilkudniowej balandze, ale 2:0 dla Trzech Koron z jednym z kandydatów do tytułu mistrza musi budzić szacunek. Zresztą był to chyba najlepiej grający obok Danii zespół spośród tych, którzy muszą po meczach w grupach jechać do domu. Co do Francuzów to można było odnieść wrażenie, że wolą się w ćwierćfinale spotkać z Hiszpanią, nie zaś Włochami, co moim zdaniem i tak jest bez znaczenia, bo rywali w tej fazie rozgrywek już słabych nie ma. Gdyby jednak Ukraina pokonała jakimś cudem Anglię to właśnie Francuzi pakowaliby teraz walizki. Ta porażka mogła ich wiele kosztować!
Ukraina przeżywa natomiast dziś to co my w sobotę. Jest czas na łzy, żal i dywagowanie czy mogło być inaczej. Ale odniosłem z niektórych obrazków - być może złudne - wrażenie, że współgospodarze Euro jakoś łatwiej przyjęli odpadnięcie z turnieju. Inna sprawa, że na meczach Ukrainy było po kilka tysięcy wolnych miejsc, więc zainteresowanie nie tego samego kalibru co w Polsce. A może fakt, iż zagrali całkiem przyzwocie w znacznie silniejszej grupie niż Polska, spowodował nie tak dramatycznie kiepskie humory?
Kto jest największym przegranym mistrzostw po tej fazie rozgrywek? Na pewno faworyzowane Rosja i Holadnia. Brak awansu ze strony gospodarzy turnieju zapewne także, ale tu wyjście z grupy bardziej było na zasadzie chciejstwa. Największa niespodzianka in plus natomiast to bezsprzecznie Grecy - na nich zupełnei nikt nie stawiał, nawet wielu rodaków.
W ćwierćfinałach bestsellerowo zapowiadają się mecze Hiszpanii z Francją i Anglii z Włochami. W pojedynku Grecji z Niemcami jest wiele podtekstów, także politycznych i gospodarczych, więc na pewno ci pierwsi będą gryźli trawę, by zasłużyć na miano bohaterów narodowych. Ale będzie im bardzo trudno ten cel zrealizować, bo rywale przypominają dobrze naoliwioną, solidną maszynę, która się nie psuje. Nudno nie musi być wcale w meczu Czechów z Portugalią, choć to chyba najsłabiej pod względem atrakcyjności zapowiadające się spotkanie, jeśli tak w ogóle można mówić o meczu ćwierćfinałowym tak udanych pod względem sportowym mistrzostw.
A w środę dzień oddechu dla piłkarskich fanów. Będzie czas na to, aby powrócić do rzeczywistości.